- Pomaska, Nowacka, Kowal, Kierwiński, który spina nas wszystkich organizacyjnie. Jest też wiele osób, które nie są politykami – mówił w Radiu ZET o sztabie Rafała Trzaskowskiego jego członek, Sławomir Nitras. Polityk został zapytany, czy w sztabie są także Sławomir Nowak i Igor Ostachowicz. - Nie wiem czy można powiedzieć, że są w sztabie. Są z nimi czasem konsultacje, podpowiadają jakieś rozwiązania, ale nie można nazwać ich trzonem sztabowym - powiedział.  Jak zaznaczył, „jest wiele osób, które współpracowały z Rafałem Trzaskowskim w poprzednich kampaniach”. - Jesteśmy wielką formacją, która stara się nie gubić atutów, które posiada i korzystać z nich w każdej sytuacji - podkreślił Nitras.

Zapytany o to, czy Borys Budka narzuca się Rafałowi Trzaskowskiemu, Nitras powiedział, że to „absurdalna teza”. Zapewnił, że współpraca między politykami jest „wzorcowa”. - Zawsze w polityce jest tak, że jak idzie bardzo dobrze, a wydaje nam się, że idzie bardzo dobrze i jesteśmy na wznoszącej fali, to pojawiają się głosy, które próbują wybić nas z rytmu - podkreślił.

Nitras dodał, że nie byłoby kandydatury Rafała Trzaskowskiego gdyby nie Borys Budka. Na pytanie dotyczące tego, czy szef PO jest autorem tego pomysłu, Nitras powiedział, że tak. - Jednym z głównych jeśli nie głównym. To Budka powiedział jako pierwszy „postawmy na Rafała” - stwierdził.

Polityk powiedział także, że Rafał Trzaskowski „w sposób naturalny wychodzi poza PO”. - Czas spędzony w warszawskim ratuszu to czas, kiedy zbudował sobie duży autorytet wśród samorządowców - ocenił.

Zdaniem Nitrasa, kandydat KO trzonem swojej kampanii uczynił obronę wszystkich słabszych a Andrzej Duda wszystkich postanowił atakować – „Żydów, mniejszości, nawet na cyklistów pod Trójką”. - To Andrzej Duda uczynił z polskiego prezydenta urząd partyjny i z tym trzeba skończyć – stwierdził Nitras. Jego zdaniem „Duda jest nierozerwalnie związanym z Kaczyńskim, jest jego dzieckiem, które nigdy się nie uwolniło”. - To nie jest tylko kampania wyborcza. To inny sposób uprawiania polityki i widzenia funkcji prezydenta, który nie może być partyjny – ocenił Sławomir Nitras.