Andrzej Duda zaprosił Biedronia wraz z matką do pałacu we wtorek - spotkanie miałoby odbyć się w środę o 11:30. Biedroń i jego matka odrzucili już jednak zaproszenie domagając się od prezydenta przeprosin za jego słowa o środowisku LGBT (prezydent mówił m.in. że LGBT to ideologia, a nie ludzie).
- Ja bym był ostrożny z tym zaproszeniem, chodzi o efekt kampanijny - mówił o całej sprawie Kwaśniewski. Jak dodał w całej sprawie powinno chodzić o coś więcej niż przeprosiny. - Ja oczekiwałbym przeprosin i jasnego stanowiska ws. osób homofobicznych - dodał Kwaśniewski. Jego zdaniem najlepiej, gdyby takie spotkanie Dudy z Biedroniem i jego matką odbyło się już po wyborach.
Kwaśniewski przyznał, że Duda jest faworytem wyborów z racji tego, że jest urzędującym prezydentem z czym wiąże się "rozpoznawalność i popularność". - Ale dzisiaj bym pieniędzy na jego zwycięstwo nie stawiał. Wynik wydaje się otwarty - dodał.
W ocenie Kwaśniewskiego jeśli wynik Dudy w I turze będzie "bliżej 40 proc. niż 50", wówczas "druga tura będzie dla niego trudna".
Sam Kwaśniewski deklaruje, że w I turze "jako człowiek Lewicy będzie głosował na Roberta Biedronia".