Na spotkaniu z mieszkańcami w Bełżycach (woj. lubelskie) premier wspomniał o tarczy antykryzysowej mówiąc o "realnych środkach", które "będą pomagały w rozwoju infrastruktury, edukacji, dróg". - To jest potrzebne, żeby Polska bogaciła się, żyła coraz bardziej dostatnio - przekonywał.
- To warunek numer jeden, żeby były środki. Ale jest też warunek numer dwa - to partnerstwo, zaufanie, zgoda, stabilność i porozumienie. Takie porozumienie, jakie mamy z panem prezydentem. Że on wie, że wtedy, kiedy my przekazujemy środki na inwestycje, na ratowanie miejsc pracy, na ratowanie samorządów, to trzeba działać szybko. Nie jak Senat, nie jak pan Trzaskowski w Warszawie przy Czajce, wielkiej katastrofie ekologicznej - mówił.
"Nieudolność to drugie imię Trzaskowskiego"
- Wiecie, jak działał. W ogóle nie działał, państwo polskie mu pomogło. Nie potrafił sobie poradzić z tak niewielkim w sumie problemem. Przerzuciliśmy most pontonowy, przerzuciliśmy rurę i uratowaliśmy Warszawę i tę katastrofę ekologiczną zlikwidowaliśmy - stwierdził szef rządu.
Morawiecki ocenił, że nieudolność to drugie imię Trzaskowskiego. - Ale trzeba się bardzo wystrzegać marketingu politycznego, który oni stosują. Farbowane lisy. Przefarbowali się. Teraz im się nagle podoba nasza polityka społeczna, nasze obniżanie podatków - mówił.
"Drodzy turboliberałowie z PO, pokażcie taki sukces"
Premier wezwał Trzaskowskiego, żeby ten pokazał, "jakie podatki obniżał w czasie, kiedy był w rządzie pani Kopacz albo pana Tuska. - Niech wymieni jakieś podatki, bo ja nie pamiętam - podkreślił. Dodał, że rząd PiS obniżył, a prezydent Andrzej Duda zatwierdził "kilkanaście wielkich, najważniejszych podatków". W tym kontekście wymienił podatek PIT mówiąc, że była to pierwsza od czasu rządów Jarosław Kaczyńskiego "wielka obniżka PIT" oraz podatek CIT ("z 19 do 15, potem do 9 proc., a teraz od 1 stycznia 2021 r. - estoński CIT, czyli dla wielu firm, które inwestują w Polsce, to jest podatek obniżony do zera".