Był dziennikarzem, kolekcjonerem, obsesyjnym założycielem różnych grup i stowarzyszeń. Niezwykle barwną osobowością, potwornym gadułą, który mieszał sarmacki humor i zadziorność z rubasznością mazowieckiego szlachetki. W różnych dziwnych sprawach bywał też pryncypialny, pamiętam jak mnie zbeształ, bo odważyłem się zwrócić do niego kiedyś per „Stasiu”. „Tylko nie Stasiu. Nie cierpię tego imienia. Staszku. Zawsze Staszku!” – pouczył mnie z irytacją.
Lubił mieć niepotrzebne pretensje o różne sprawy, ale tolerował ludzi i sytuacje, kiedy i jego postponowano. Był wiernym czytelnikiem Stanisława Lema, ale zniecierpliwił go kiedyś swoim zbyt poufałym stosunkiem, więc Lem zerwał z nim korespondencję nie życząc sobie dalszych kontaktów. Remuszko pogodził się z tym okrutnym dictum, ale nie przestał wielbić Lema do śmierci.
Podczas pierwszej rodzinnej wizyty u niego na Ursynowie zmusił mnie do picia kieliszków czystego spirytusu („białej damy”), co mogło się skończyć tragicznie, bo chciałem wysiąść z jadącego samochodu. Potem to zwykle on odwiedzał mnie, najczęściej przyjeżdżając na rowerze z jakimś prezentem. Kiedyś wymyślił sobie, że w moim oczku wodnym wypada hodować jesiotra. Kupił więc sporą sztukę jesiotra bodaj syberyjskiego i kazał mi go zainstalować w sadzawce. Mimo moich zapewnień, że taka ryba w mętnawej wodzie nie przeżyje. Miałem niestety rację i Staszek musiał się z tym pogodzić.
Podobnie jak z inną śmiałą tezą, że w dobie rozwoju internetu Biuro Opinii Ulicznej „Sonda” trochę nie ma sensu. Pisał odrobinę do Rz., a więcej na strony internetowe, ale z czasem coraz rzadziej. Ze dwa miesiące temu zaproponowałem, by zamiast mikro notatek napisał jakiś większy kawałek, ale powiedział, że nie ma do tego już głowy. Zachwycił się natomiast pomysłem współpracy przy filmie dokumentalnym o Lemie, który planuje wyprodukować Piotrek Górski. To było tuż przed świętami, ledwie dwa tygodnie temu. Niestety nie przekaże już swojej wiedzy ani notatek. Nie wesprze scenarzysty. Zmarł samotny, opuszczony w swoim domu na Ursynowie w te Święta Bożego Narodzenia. Niech spoczywa w pokoju.