Wywiad GRU w Czechach. Wysyłali ludzi do walk na Ukrainie

Czeskie Narodowe Centrum Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej przeprowadziła w nocy z wtorku na środę szeroko zakrojoną akcję, podczas której zatrzymała co najmniej pięciu Czechów, którzy byli członkami grup paramilitarnych. Są oni podejrzani o organizowanie wyjazdów obywateli Czech na Ukrainę w celu walki u boku prorosyjskich separatystów.

Aktualizacja: 21.04.2021 10:02 Publikacja: 21.04.2021 09:50

Wywiad GRU w Czechach. Wysyłali ludzi do walk na Ukrainie

Foto: AFP

W przeprowadzonej w nocy akcji udział brało setki policjantów. Według przypuszczeń, wyjazdy na Ukrainę były inicjowane przez oficerów wywiadu GRU z ambasady rosyjskiej w Pradze, którzy zostali wydaleni przez władze kraju.

W sobotę premier Andrej Babis ogłosił, że czeskie służby bezpieczeństwa uważają, iż oficerowie rosyjskiego wywiadu GRU są odpowiedzialni za eksplozję 60 ton materiałów wybuchowych w składzie amunicji w Vrbieticach w 2014 roku. Zginęły wówczas dwie osoby, a straty szacowane są na miliardy euro.

Czytaj także: Rosja: Ukraina i NATO kontynuują przygotowania wojskowe

Po wydaleniu 18 pracowników rosyjskiej ambasady w Pradze, czeskie siły bezpieczeństwa kontynuowały we wtorek wieczorem akcję przeciwko rosyjskim wpływom.

Zatrzymani członkowie grup paramilitarnych organizowali wyjazdu na Ukrainę lub planowali takie podróże. Policja nie zdradza szczegółów przeprowadzonej akcji. Poinformowano, że nie ma ona związku z eksplozją z 2014 roku.

Jak informują czeskie media, funkcjonariusz obawiali się, że zatrzymane osoby będą stawiały opór. Wielu z nich w domu posiada legalną broń. 

W Czechach kilka osób stanęło już przed sądem za walkę po stronie prorosyjskich separatystów na Ukrainie. 

W przeprowadzonej w nocy akcji udział brało setki policjantów. Według przypuszczeń, wyjazdy na Ukrainę były inicjowane przez oficerów wywiadu GRU z ambasady rosyjskiej w Pradze, którzy zostali wydaleni przez władze kraju.

W sobotę premier Andrej Babis ogłosił, że czeskie służby bezpieczeństwa uważają, iż oficerowie rosyjskiego wywiadu GRU są odpowiedzialni za eksplozję 60 ton materiałów wybuchowych w składzie amunicji w Vrbieticach w 2014 roku. Zginęły wówczas dwie osoby, a straty szacowane są na miliardy euro.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!