Jacek Nizinkiewicz: Prezes oskarża wicepremiera Kaczyńskiego

Szef PiS w serii wywiadów obnażył imposybilizm władzy, którą sprawuje.

Aktualizacja: 26.05.2021 20:43 Publikacja: 25.05.2021 18:53

Jacek Nizinkiewicz: Prezes oskarża wicepremiera Kaczyńskiego

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Jarosław Kaczyński dawno nie miał takiego medialnego parcia na szkło jak w ostatnim tygodnia. Prezes PiS, reklamując Polski Ład, wypowiedział się na wiele tematów, ale przemilczał sprawy dotyczące zakresu własnych obowiązków w rządzie.

Z rozmów z wicepremierem nie dowiedzieliśmy się, czym zajmuje się na co dzień jako koordynator ds. bezpieczeństwa. Nie wiemy więc np., co z bezpieczeństwem Polski w kontekście relacji z Rosją i Białorusią oraz co z bezpieczeństwem energetycznym, jeśli chodzi o relacje z Niemcami i Nord Stream 2. Gdyby wicepremier Kaczyński dbał o bezpieczeństwo kraju tak jak o własne, ochraniany przez kordon policji, Polacy mogliby spać spokojnie. A że mamy powody do niepokoju, pokazuje choćby potraktowanie przez reżim Łukaszenki samolotu z polską flagą, na co koordynator ds. bezpieczeństwa nawet nie zareagował. Prezes nie wypowiada się na niewygodne dla siebie tematy. Jednak nie ma problemu z zabraniem głosu w spawach, które nie leżą w zakresie jego kompetencji.

Jarosław Kaczyński dosyć jasno wskazał, choć nie z nazwiska, kto będzie nowym prezesem PKO BP. Zapewniał o swobodnej możliwości zrobienia aborcji poza Polską. A Mariana Banasia, którego wcześniej wychwalał jako odpowiedzialnego za uszczelnienie luki VAT-owskiej, nazwał „błędem systemowym".

Prezes przyznał się do wielu porażek. Okazało się po sześciu latach rządów PiS, że program 500+ nie był program populacyjnym, mimo że przez lata Kaczyński przedstawiał się jako ojciec pomysłu demograficznego PiS. Wicepremier przyznał się również do fiaska reformy wymiaru sprawiedliwości.

Kiedy premierem był Donald Tusk, Jarosław Kaczyński mówił o nim Donald „nic nie mogę" Tusk. W kolejnych wywiadach prezes PiS przedstawia się jako Jarosław „nic nie mogę" Kaczyński. W rozmowie z Interią przyznaje wręcz, że „zjawisko imposybilizmu trwa". W innych wywiadach sypał przykładami impotencji władzy.

W rozmowie z tygodnikiem „Sieci" zadeklarował: „Niemcy powinni nam zapłacić setki miliardów dolarów za wszystkie zniszczenia z okresu II wojny światowej, choć pamiętamy także o rabunku z okresu I wojny światowej. Tę sprawę będziemy podnosili". PiS od lat podnosi sprawę reparacji niemieckich w... polskich mediach. I nigdzie więcej. Podczas kolejnego roku rządów Zjednoczonej Prawicy brak jest oficjalnych działań na poziomie międzyrządowym.

Z kolei o fiasku programu Mieszkania+ wicepremier powiedział: „Opór stawiany przez instytucje był dla mnie niepojęty." Tylko, że od sześciu lat rządzi nieustannie ZP.

W wywiadzie dla Polskiego Radia żalił się: „Chciałbym mieć władzę, jaką mi się przypisuje", żeby w kolejnym obwieścić, że premier Morawiecki na jego polecenie, wtedy jedynie posła, zarządził organizację wyborów kopertowych. Szeregowy poseł podjął decyzję na temat ustrojowego aktu wyborczego!

O szefie NIK prezes powiedział: „To jest stanowisko dla ludzi, którzy są poza jakimkolwiek podejrzeniem, całkowicie czystych", a o niezawisłej władzy sądowniczej: „Jak władza nie jest kontrolowana, to jest zła. Po prostu". Trafne diagnozy. Pytanie, kto kontrolował Banasia przed tym, zanim posłowie PiS podnieśli w Sejmie rękę za jego wyborem? I kto skontroluje Jarosława Kaczyńskiego, który zlecił premierowi wybory kopertowe?

Podczas wywiadu z Interią szef PiS żałuje, że nie ma „w procesach rozwoju jedności klasy politycznej" niczym w Irlandii, żeby kilka dni później kpić w rozmowie z „Wprost": „Panie, prosiłem o głupią opozycję, ale przesadziłeś".

Wywiady prezesa są jednym wielkim aktem samooskarżenia, ale i braku empatii. I to nie tylko wobec przedsiębiorców i najbogatszych, którzy mają w dużej mierze sponsorować Polski Ład. Jarosław Kaczyński pytany o skutki zwiększenia obciążeń podatkowo-fiskalnych dla kilku milionów lepiej zarabiających Polaków odpowiedział: „Nie ma powodu do litowania się na tymi osobami". Wicepremier nie ma też litości dla kobiet. Mówiąc we „Wprost" o orzeczeniu TK ws. aborcji: „Są ogłoszenia w prasie, które każdy średnio rozgarnięty człowiek rozumie i może sobie taką aborcję za granicą załatwić, taniej lub drożej", wzniósł się na najwyższy poziom cynizmu.

Kto osądzi prezesa PiS? Za rządów obecnej władzy, jedynie wyborcy.

Jarosław Kaczyński dawno nie miał takiego medialnego parcia na szkło jak w ostatnim tygodnia. Prezes PiS, reklamując Polski Ład, wypowiedział się na wiele tematów, ale przemilczał sprawy dotyczące zakresu własnych obowiązków w rządzie.

Z rozmów z wicepremierem nie dowiedzieliśmy się, czym zajmuje się na co dzień jako koordynator ds. bezpieczeństwa. Nie wiemy więc np., co z bezpieczeństwem Polski w kontekście relacji z Rosją i Białorusią oraz co z bezpieczeństwem energetycznym, jeśli chodzi o relacje z Niemcami i Nord Stream 2. Gdyby wicepremier Kaczyński dbał o bezpieczeństwo kraju tak jak o własne, ochraniany przez kordon policji, Polacy mogliby spać spokojnie. A że mamy powody do niepokoju, pokazuje choćby potraktowanie przez reżim Łukaszenki samolotu z polską flagą, na co koordynator ds. bezpieczeństwa nawet nie zareagował. Prezes nie wypowiada się na niewygodne dla siebie tematy. Jednak nie ma problemu z zabraniem głosu w spawach, które nie leżą w zakresie jego kompetencji.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!