Donald Tusk: Działania PiS ws. Ukrainy podbudowane są emocjami i interesem partii

Donald Tusk zorganizował spotkanie w sprawie stabilizacji relacji polsko-ukraińskich. - Działania rządu są prowadzone od ściany do ściany. Są podbudowane albo jakimiś emocjami, albo partyjnym interesem - ocenił lider Koalicji Obywatelskiej.

Publikacja: 26.09.2023 10:41

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk

Foto: PAP/Przemysław Piątkowski

- Władze w Polsce straciły sterowność. Mamy poczucie, że jeśli w ogóle jest jakaś strategia dotycząca obecnych i przyszłych relacji polsko-ukraińskich i działań polskiego państwa w związku z konsekwencjami wojny, działania są prowadzone od ściany do ściany. Są podbudowane albo jakimiś emocjami, albo partyjnym interesem - mówił Donald Tusk.

Nie możemy dopuścić do tego, żeby dobre relacje polsko-ukraińskie, ten wielki kapitał i przyszłość i Ukrainy Polski, zależała od od zaniechań i chaosu, jaki wytwarza polski rząd

Donald Tusk

- Jesteśmy chyba wszyscy tutaj przekonani co do oczywistych celów, interesów Polski. One się przecież nie zmieniły od momentu wybuchu tej wojny. W interesie Polski, co oczywiste, jest zwycięstwo Ukrainy. To będzie miało także swoje konsekwencje w odniesieniu do kwestii gospodarczych i uchodźczych, ale tu postawa państwa polskiego nie powinna się zmienić ani na jotę. Wsparcie dla Ukrainy w jej wojennym wysiłku nie powinno podlegać dyskusji - mówił Tusk.

Czytaj więcej

Były szef MSZ Ukrainy: Spór pomaga polskim władzom przed wyborami. Poprawią swoje notowania

Donald Tusk: PiS chce wyborczo zagrać na negatywnych emocjach wokół Ukrainy

- Mamy w Polsce poczucie i to nie dotyczy polityków, ale przede wszystkim milionów obywateli, że wahania czy brak strategii, brak przygotowania państwa polskiego do tej sytuacji powoduje, że bardzo często działania na rzecz Ukrainy są ze szkodą czy ze stratami dla polskich obywatelach, albo z poczuciem niepewności. I co groźne dzisiaj, wytwarza to emocje negatywne, na których, takie odnosimy wrażenie, władza chce dzisiaj wyborczo zagrać. Nie muszę nikogo przekonywać, jak wielkim kapitałem było to, co udało się zbudować w pierwszych miesiącach wojny poprzez tę masową, obejmującą miliony polskich rodzin, akcję solidarności z uchodźcami z Ukrainy. To jest kapitał, który jest absolutnie bezcenny. Nikt także nie chce i nie powinien kwestionować naszych wysiłków na rzecz wsparcia Ukrainy w wojnie, jeśli chodzi o uzbrojenie. Wszyscy chcielibyśmy mieć pewność, że nasze wsparcie dla Ukrainy musi zawierać dwa cele. Efektywne wsparcie Ukrainy na rzecz zwycięstwa w wojnie z Rosją i równocześnie zwiększenie bezpieczeństwa Polski, a nie zmniejszenie. Także zwiększenie możliwości obronnych Polski - kontynuował.

Czytaj więcej

"Financial Times": W UE zaczynają przygotowywać się na dalsze rządy PiS

- Mówimy o polskim rolnictwie (...) Kilka państw europejskich, mamy przykład rumuński, potrafiło tak zorganizować tranzyt zboża ukraińskiego, zdobyć na to środki europejskie, aby przygotować infrastrukturę do tego tranzytu, a następnie także na tym zarobić. Chcielibyśmy, aby w Polsce także zapanował rozsądny porządek w tej kwestii. Chcielibyśmy umieć zagwarantować i jestem przekonany, że to jest możliwe także w naszym wypadku, aby pomoc dla Ukrainy, także w kwestii eksportu produktów rolnych, była dla Polski opłacalna, a nie stwarzała tylko zagrożenie dla polskich producentów rolnych, dla polskich rolników. Słowo porządek narzuca się samo - powiedział lider KO.

- Jesteśmy krajem, do którego wylała się rzeka uchodźców, także migrantów. Nie możemy dopuścić do tego, żeby dobre relacje polsko-ukraińskie, ten wielki kapitał i przyszłość i Ukrainy Polski, zależała od od zaniechań i chaosu, jaki wytwarza polski rząd. Kompletny brak przygotowania, zarówno jeśli chodzi o ochronę zdrowia, jak i szkoły, jest widoczny gołym okiem i może zacząć budzić też taki resentyment, negatywne emocje. Dzisiaj musimy podjąć wspólnie kompleksowy wysiłek, dotyczący obronności, bezpieczeństwa obrotu handlowego i polskich rolników, uczestnictwa Polski także w odbudowie Ukrainy. Mówimy o dziesiątkach, a w perspektywie setkach miliardów euro, które świat Zachodu, w tym Unia Europejska, będą chciały wydać na odbudowę Ukrainy - wskazał Tusk.

Czytaj więcej

Viktor Orbán: Nie chcemy, aby chleb wypiekano z ukraińskiego zboża niepewnej jakości, a nie z dobrego, węgierskiego

- W tej chwili przygotowany jest fundusz na poziomie 50 miliardów euro. Polska musi stać się nie jakąś częścią. Tu nie chodzi o to, żeby Polska dostała fragment z tych pieniędzy, bo Polska siłą rzeczy będzie i powinna być państwem najbardziej zaangażowanym w odbudowę Ukrainy. Tranzyt w czasie odbudowy Ukrainy będzie biegł przez nasze terytoria. Już w tej chwili powinny rozpocząć się inwestycje. Są na to środki. Nieudolność i konfliktowość tej ekipy spowodowała, że Polska nie jest w stanie wykorzystać ani sięgnąć po nowe środki, a mówimy tutaj o kwotach gigantycznych - dodał.

- Władze w Polsce straciły sterowność. Mamy poczucie, że jeśli w ogóle jest jakaś strategia dotycząca obecnych i przyszłych relacji polsko-ukraińskich i działań polskiego państwa w związku z konsekwencjami wojny, działania są prowadzone od ściany do ściany. Są podbudowane albo jakimiś emocjami, albo partyjnym interesem - mówił Donald Tusk.

- Jesteśmy chyba wszyscy tutaj przekonani co do oczywistych celów, interesów Polski. One się przecież nie zmieniły od momentu wybuchu tej wojny. W interesie Polski, co oczywiste, jest zwycięstwo Ukrainy. To będzie miało także swoje konsekwencje w odniesieniu do kwestii gospodarczych i uchodźczych, ale tu postawa państwa polskiego nie powinna się zmienić ani na jotę. Wsparcie dla Ukrainy w jej wojennym wysiłku nie powinno podlegać dyskusji - mówił Tusk.

Pozostało 84% artykułu
Wybory
Wybory samorządowe 2024: Oficjalnie: Jacek Sutryk musi walczyć w II turze
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS w siedzibie partii świętuje sukces. Na scenie pojawił się Jacek Kurski
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS wygrywa w kraju, ale traci władzę w województwach
Wybory
Wybory samorządowe 2024. Jarosław Kaczyński: Nasze zwycięstwo to zachęta do pracy, a chcieli nas już chować
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Wybory
Wybory samorządowe 2024: Frekwencja do godziny 17 niższa niż pięć lat temu