"Świat jest teatrem, aktorami ludzie, którzy kolejno wchodzą i znikają” napisał Szekspir w „Jak wam się podoba”, nawiązując do teorii Platona. Bez zrozumienia tej koncepcji trudno pojąć, co się dzieje obecnie w Polsce i dlaczego w aferze wizowej opozycja używa niewłaściwego języka.
Wg Platona świat jest zabawką w rękach Boga – Demiurga, który ustawia wszystko jak reżyser w teatrze, obsadzając kogo zechce w jakiejkolwiek roli. W polityce – zwłaszcza w wydaniu Jarosława Kaczyńskiego, pilnego ucznia Stanisława Ehrlicha, propagatora koncepcji o prymacie woli politycznej nad prawem – Demiurgiem jest polityk o dostatecznie silnej woli, który potrafi obsadzić siebie i innych w wygodnych dla niego i w zasadzie dowolnych rolach. Jeśli reżyseria teatralna będzie dostatecznie dobra, aktorzy zagrają role nawet wbrew swej woli i swojemu interesowi, ponieważ przeciw nim samym zostaną wykorzystane ich własne cechy – emocje, instynkt, doświadczenie. A zwłaszcza doświadczenie sukcesu – tyle że przeszłego i odniesionego w innych warunkach, co spowoduje, że reagując – użyją niewłaściwego języka.
Nowe emocje
Tuż przed agresją faszystowskiej Rosji Putina na Ukrainę, PiS wyraźnie słabł. Kończyło się paliwo sukcesów gospodarczych, fatalny rząd Kopacz odszedł w niepamięć, społeczeństwo było zmęczone także propagandą TVP, co pokazywały spadające gwałtownie wskaźniki zaufania do głównej tuby propagandowej rządu.
Czytaj więcej
Publiczni nadawcy mogą bezkarnie zwalczać opozycję.
Potrzeba było, mówiąc krótko, nowej sztuki i nowych emocji. A ponieważ polityka to sztuka wykorzystywania realnych szans, wykorzystano to, co się zdarzyło, czyli wojnę hybrydową Łukaszenki przeciwko Zachodowi. Z przesadną histerią postanowiono pokazać to jako egzystencjalne zagrożenie dla Polski i wybudować mur. Można to było zrobić po cichu i spokojnie, bez przemocy, łamania prawa, push back’ów i histerii, że kto nie z nami, to zdrajca. Ale wtedy być może pojawiłby się konsensus, a w narracji politycznej PiS konsensus to najgorsza rzecz, gorsza nawet od realnych kłopotów.