W godzinach popołudniowych nastroje na rynku poprawiły się na tyle, że złoty zdołał zmniejszyć poniedziałkowe straty. Kurs dolara do złotego zwyżkował, osiągając na koniec dnia nieco ponad 3,84 zł, choć w ciągu dnia płacono za niego nawet 3,86 zł. Dużo mocniejszy był także frank szwajcarski, który poszybował w górę do 4,52 zł. Jednocześnie krajowa waluta lekko osłabiła się względem euro, które było notowane po 4,27 zł.
Krótkotrwałe umocnienie dolara?
Główną przeszkodą dla złotego okazał się dolar, który w poniedziałek odrabiał straty wywołane zeszłotygodniową obniżką stóp procentowych przez Fed. Amerykańska waluta wykorzystała okres słabości euro, na co złożyły się rozczarowujące dane, które napłynęły w z największych europejskich gospodarek. Indeksy PMI, obrazujące koniunkturę w niemieckim i francuskim przemyśle, wypadły poniżej prognoz, co może mieć znaczenie w podejściu EBC do kolejnych obniżek stóp procentowych w strefie euro. W odpowiedzi kurs EURUSD zaliczył mocny spadek schodząc poniżej 1,11. W godzinach popołudniowych trend jednak zaczął się odwracać, gdy wiara inwestorów dolara zaczęła słabnąć, co przy okazji wsparło notowania złotego.