Euro lekko osłabiło się do dolara w reakcji na wyniki wyborów parlamentarnych we Francji. Nieco lepiej wypadł za to złoty, utrzymując zdobycze z poprzedniego, bardzo udanego tygodnia.
Czytaj więcej
Osłabienie euro i przecena na giełdzie paryskiej - to reakcja rynków na wynik francuskich wyborów parlamentarnych. Wygląda bowiem na to, że Francję może czekać wiele miesięcy chaosu politycznego.
W poniedziałek kurs euro utrzymuje się blisko 4,28 zł. Niewielkie zmiany dotyczą także dolara, za którego płacono ok. 3,95 zł. Jednocześnie nieco mniej trzeba płacić za franka szwajcarskiego, którego w okolicach południa wyceniano na ok. 4,40 zł.
Wybory we Francji chłodno przyjęte przez rynek...
Wyniki wyborów we Francji lekko schłodziły nastroje na rynku, ale tym razem obyło się bez gwałtownej reakcji inwestorów. Mało przekonująca wygrana Nowego Frontu Ludowego (NFP) nie daje bowiem nie daje bowiem większości parlamentarnej, dlatego by móc rządzić lewica będzie musiała stworzyć koalicję, co w mocno podzielonej politycznie Francji będzie sporym wyzwaniem.
...z powodu perspektywy politycznego deadlocka
Wzrost politycznej niepewności po wyborach we Francji nie jest tym, na co liczył rynek, stąd poranne osłabienie euro względem dolara. - Początek tygodnia na rynkach nie przynosi większych zmian. Obserwujemy lekkie schłodzenie wokół euro po tym jak wstępne wyniki drugiej rudny wyborów we Francji potwierdziły scenariusz politycznego „deadlocka”, sugerującego układ Macrona ze stroną lewicową, która samodzielnie nie posiada obecnie zdolności do uformowania większościowego rządu – zauważa w komentarzu Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.