Najbardziej aktywnym rynkiem pozostaje Wielka Brytania, a za nią plasuje się Francja, Włochy, Hiszpania i Niemcy. Transakcje omijają jednak Polskę. Od zakupu warszawskiego hotelu Regent przez Polski Holding Nieruchomości w lutym 2021 roku, nowego nabywcę znalazł jedynie Hotel Metropolis Design z 60 pokojami w Krakowie, kupiony w tegoroczne wakacje przez izraelska sieć Fattal Hotels. – Rentowność hoteli w Polsce obniża się. Inflacja powoduje, że koszty utrzymania obiektów rosną szybciej niż ceny usług hotelowych. Stąd hotele nie są aktywami, których poszukują dziś inwestorzy – mówi Katarzyna Tencza, dyrektor ds. hotelowych w Walter Herz.
Czytaj więcej
Karuzela cen w hotelach nie zamierza zwalniać. Rosnące koszty działalności zmuszą hotelarzy do kolejnego podniesienia stawek za noclegi. Drożej będzie także w hotelowych restauracjach.
W ostatnich trzech latach zmalała także liczba inwestycji w budowę hoteli. - Inwestorzy mają trudności z pozyskaniem finansowania bankowego na inwestycje hotelowe, a dodatkowo przy obecnych stopach procentowych koszt finansowania jest bardzo duży – przyznaje Tencza.
Nie znaczy to jednak, że inwestycje zostały całkowicie wyhamowane. Z danych GUS wynika, że w 2021 roku zasoby polskiego rynku wzrosły aż o ponad 8,5 tys. pokoi. To niemal dwa razy tyle, ile wynosi średnia z ostatnich lat. Ale nie jest to efektem budowlanego boomu, a głównie rezultatem spowolnienia budów, które rozpoczęły się jeszcze przed kryzysem wywołanym pandemią. - To efekt oddania do użytkowania obiektów, których budowa przedłużała się ze względu na utrudnienia związane ze zmianami makroekonomicznymi na rynku – tłumaczą eksperci Walter Herz.
M.in. w tym roku w Poznaniu Radisson Hotel Group otworzył Andersia Hotel & Spa Poznań oraz Radisson RED Gdańsk na gdańskiej Wyspy Spichrzów, a w zabytkowym wrocławskim Pałacu Leipzigera w czasie wakacji został otwarty pięciogwiazdkowy hotel Altus Palace. Na przyszłe lato przesunięte zostało otwarcie hotelu Gołębiewski w Pobierowie, największego w Polsce.