Europejska spółka wyrasta na jednego z rynkowych potentatów. Firma specjalizująca się w produkcji baterii pozyskała 3,4 mld dol. z funduszy unijnych oraz od grupy banków, w której jest m.in. JPMorgan Chase, Citigroup i BNP Paribas – podał „Wall Street Journal”. Według ekspertów to ważny krok, który pozwoli przenieść środek ciężkości w zakresie produkcji elektrycznych ogniw poza Chiny.
3,4 mld dol. na ekspansję
Northvolt planuje wykorzystać finansowanie do zwiększenia produkcji baterii w fabryce na północy Szwecji. To tam zaopatrują się takie koncerny jak Volkswagen i BMW. Spółka zamierza też rozbudować zakład recyklingu, dzięki któremu odzyska cenne surowce ze zużytych ogniw i ponownie wykorzysta w produkcji. 3,4 mld dol. to jedna z najwyższych kwot w historii, jaka zasiliła firmę z branży „czystej energii”. Finansowanie to pokazuje nie tylko trend ku elektryfikacji transportu, a także uniezależniania się od Chin, ale również potencjał w wykorzystaniu baterii zdolnych magazynować zieloną energię w okresach braku wiatru i słońca.
Czytaj więcej
W wyniku ataków Huti na kontenerowce płynące przez Morze Czerwone drożeją dostawy komponentów z Azji do fabryk aut w Europie. Statki płyną dłużej, produkcja już hamuje.
Peter Carlsson, dyrektor generalny Northvolt, a wcześniej menedżer Tesli, zauważa na łamach „WSJ”, iż „produkcja baterii to kluczowy element infrastruktury w zielonej transformacji”. Fabryka szwedzkiej firmy w najbliższych latach zamierza zwiększyć produkcję baterii na tyle, by zagwarantować dostawy dla kilkuset tysięcy samochodów.
Northvolt idzie na giełdę
Założony w 2016 r. start-up rośnie jak na drożdżach. Poza Szwecją ma również fabryki w Niemczech i Kanadzie. Obie otrzymały łącznie – od UE i władz Kanady – dotacje rzędu niemal 3 mld dol. W sumie dotychczas Northvolt zdobył już ok. 13 mld dol. (w formie kapitału i zadłużenia).