W sumie 9 osób zostało przewiezionych do szpitala. Samolot, w którym niespodziewanie w czasie lotu otworzyły się drzwi leciał z wyspy Jeju do miasta Daegu w Korei Południowej.
Podczas podchodzenia do lądowania na lotnisku w Daegu w samolocie otworzyły się drzwi, kiedy maszyna była na wysokości 213 metrów. Do zdarzeni doszło zaledwie na dwie-trzy minut przed lądowaniem. Na pokładzie samolotu było 200 osób, w tym 194 pasażerów. Na szczęście samolot bezpiecznie wylądował i nikt nie został ranny. Jednak część podróżnych uskarżała się na problemy z oddychaniem na skutek stresu, jaki przeżyli. Południowokoreańska agencja Yonhap napisała, że na pokładzie samolotu wybuchła panika.
Czytaj więcej
Zaczęło się od tego, że kapitan południowoafrykańskiego przewoźnika podczas lotu poczuł, że coś dotknęło jego nogi. W kokpicie, oprócz niego nie było nikogo. Potem już było tylko gorzej.
Wśród pasażerów były m.in. dzieci w wieku szkolnym, które leciały na zawody sportowe w sąsiednim mieście Ulsan. Ojciec jednego z uczniów, towarzyszący grupie jako opiekun, relacjonował lokalnym mediom, że w czasie zdarzenia dzieci trzęsły się i płakały.