Opad popiołu wulkanicznego we wsi Kluczi na Kamczatce jest najsilniejszy od 60 lat - ocenił Aleksiej Ozerow, dyrektor Instytutu Wulkanologii i Sejsmologii Dalekowschodniego Oddziału Rosyjskiej Akademii Nauk, dla gazety Kommiersant.
„Opad tak znacznej ilości popiołu w Kluczach - najbliższej osadzie w okolicy wulkanu został ostatnio zarejestrowany w 1964 roku. Opadła już warstwa około 8,5 cm, a opadanie popiołu trwa nadal” – powiedział Ozerow.
Czytaj więcej
Wyjątkowy półwysep z wyjątkową przyrodą przeżywa katastrofę ekologiczną. Skażone plaże pełne są martwych zwierząt. Według Greenpeace trucizna nie pochodzi z przepływających tankowców, ale wpłynęła do morza rzeką z rejonu nieczynnego poligonu wojskowego. Trucizna to prawdopodobnie stare paliwo rakietowe.
Popiół dotarł już do wielu osad w rejonie Milkowski w Kamczackim Kraju. Opadanie popiołu rozpoczęło się około godziny 6:00 i trwało ponad cztery. Wulkanolodzy ostrzegają, że chmura pyłu z wulkanu Sziwiełucz może pokryć Pietropawłowsk Kamczacki, położony 450 km od giganta, a także inne osady w regionie. Teraz pióropusz popiołu rozprzestrzenił się na prawie 500 km.
Zalecono, aby ludzie nie wychodzili z domów, odwołano zajęcia w szkołach i przedszkolach. Ze względu na obfite opady popiołu i niebezpieczeństwo lawin błotnych rankiem 11 kwietnia zamknięty został ruch na drogach. We wsiach nie ma prądu, z kranów płynie woda z popiołem. Władze zapewniają, że czysta woda pitna zostanie przywieziona z najbliższej jednostki wojskowej.