„Norweskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odrzuciło wniosek Federalnego Trestu Arktikugol o zezwolenie na transport towarów do Barentsburga (osada na Spitsbergenie). Norwegowie wyjaśnili to działaniem antyrosyjskich sankcji. Tymczasem mówimy o produktach spożywczych dla rosyjskich górników, którzy pracują w tej osadzie… Norwegia swoim zachowaniem łamie postanowienia art. 3 traktatu paryskiego (nieoficjalna nazwa traktatu svalbardzkiego regulującego status archipelagu)” - napisał Konstantin Kosaczew, wiceprzewodniczący Rady Federacji
Przytoczył wspomniany artykuł, w którym stwierdza się, że statki i ładunki krajów korzystających ze statusu największego uprzywilejowania w Norwegii (umowa została zawarta między Norwegią, USA, Danią, Francją, Włochami, Japonią, Holandią, Wielką Brytanią, Szwecją i Związkiem Radzieckim, którego następcą jest Rosja) nie podlegają żadnym opłatom ani ograniczeniom. Według senatora, Norwegia od lat 70. XX w. wielokrotnie naruszała traktat.
„Władze norweskie próbują pozostawić rosyjskich górników bez jedzenia, co jest z natury niemoralne. To narusza prawa człowieka i zasady humanizmu” – powiedział senator. Nie ustosunkował się do działań władz rosyjskich, które wszczęły wojnę z sąsiednim krajem, mordują bezbronnych cywilów, grabią i niszczą Ukrainę.
Czytaj więcej
Rosyjski odpowiednik Międzynarodowej Stacji Kosmicznej powstanie w Arktyce. Od inwazji Rosji na Ukrainę koszt budowy stacji urósł 2,5-krotnie, m.in. przez sankcje międzynarodowe, ale też przez rosyjskie zaniedbania – brak wyliczeń warunków pogodowych i glebowych w miejscu budowy stacji.
W związku z rosyjską agresją Norwegia ogłosiła w kwietniu otwarcie przejścia celnego na Svalbardzie, aby zapewnić bezpieczeństwo „w obecnej sytuacji”, czyli w sytuacji wywołanej przez Putina wojny. W maju kraj rozszerzył krajowe prawo celne na cały Svalbard.