Stowarzyszenie Organizatorów Turystycznych Rosji (ATOR) poinformowało, że w różnych miejscach świata na powrót do kraju czeka około 25 tysięcy Rosjan. Sytuacja jest najbardziej dotkliwa w Tajlandii, gdzie Rosjanom zaczęły wygasać wizy. Większość Rosjan czeka na opuszczenie Egiptu - około 13 tysięcy osób. Około 2 tysięcy utknęło w Meksyku. Ludzie skarżą się na brak gotówki, kradzieże i problemy z noclegami. Ale to nie jest pełna lista trudności, z jakimi się zmierzyli. Ich położenie opisał Kommiersant.
- Bilety powrotne były na 7 marca. Zostaliśmy usunięci z lotu z powodu braku wolnych miejsc. Wtedy okazało się, że pasażerowie płacili dodatkowo za lot tym samolotem. Zaproponowano nam zapłatę po 500 tysięcy rubli (10677 zł) za osobę w klasie biznes. 2 miliony rubli nie mamy, tak jak nie mamy miliona rubli na wyjazd przez Turcję - mówi moskwianka Jana koczująca od tygodnia na lotnisku w Meksyku.
Są tacy, którzy zgadzają się na przepłacanie i kupowanie biletów powrotnych na własną rękę. W obecnych warunkach jest to ryzykowna decyzja, w większości przypadków trzeba lecieć naraz z dużą liczbą przesiadek. A to oznacza, że podróżni muszą brać pod uwagę wymagania antykoronawirusowe różnych krajów. Na przykład w Stambule wymagany jest test PCR.
Rosjan, którzy o tym nie wiedzieli, po prostu nie wpuszczono na pokład. Ale to nie jedyne trudności, jakie mogą napotkać turyści, mówi Margarita, która utknęła w Tajlandii: „Najtańsze opcje kosztują teraz około 150 tysięcy rubli (dziś to 3213 zł) dla dwojga, ale to z ogromną liczbą transferów do samolotów różnych linii lotniczych. Oznacza to, że jeśli nagle jeden przewoźnik lotniczy nie wykonuje swojego lotu, cały nasz plan upada. Oczywiście inne linie lotnicze nie zwracają nam pieniędzy”.
Nie mniej ryzykowne jest przedłużanie i tak już długiego odpoczynku w oczekiwaniu na ewakuację. Po pierwsze, podróżnicy mogą podpadać pod nielegalnych imigrantów. Kilkuset Rosjan w Tajlandii straciło ważność wizy. Po drugie, turyści ryzykują, że zostaną bez dachu nad głową w dosłownym tego słowa znaczeniu.