Krótka współpraca z Dylan Mulvaney, która rozpaliła prawicowe środowiska w USA i spowodowała bojkot marki Bud Light, przyniosła najprawdopodobniej potężne spadki sprzedaży. Tak sugerują wyniki koncernu.
Anheuser-Busch ma za sobą fatalny rok, w którym skuteczny bojkot podciął wyniki sprzedaży popularnej marki piwa Bud Light. Ale jest inwestor, który wciąż wierzy w koncern.
Anheuser-Busch rozwadnia piwo, uważają konsumenci. A według nich zaczęło się to w 2008 r., kiedy amerykański browar połączył się z belgijsko-brazylijskim InBev.
Kiedy w święta w domu Augusta Buscha IV, spadkobiercy twórcy największego producenta piwa w USA, znaleziono martwą 27-letnią kobietę, jego nazwisko wróciło na pierwsze strony gazet
Grupy piwowarskie InBev i Anheuser-Busch powróciły do negocjacji o połączeniu po poprawieniu oferty złożonej przez InBev. Akcje browaru zyskały w Brukseli 7,35 proc. i kosztowały 44,5 euro. Nowa grupa stanie się największą w branży, wyprzedzając SABMillera.
