W stolicy Libii, Trypolisie, i innych miastach kraju doszło do demonstracji setek osób po ataku na szpital w Strefie Gazy. W ataku, o który Palestyńczycy oskarżają Izrael, miało zginąć nawet 800 osób.
Liczba ofiar śmiertelnych gigantycznych powodzi, do których doszło we wschodniej Libii, wzrosła do pięciu tysięcy. Zadaniem lokalnych władz ofiar może być jednak dużo więcej – nawet 10 tysięcy.
Polityczne konflikty utrudniają ratowanie ofiar, a nawet ich liczenie. Tylko w jednym mieście w Libii w wyniku wielkiej powodzi mogły zginąć tysiące ludzi.
Jak informuje agencja Reutera, w mieście Derna na wschodnim wybrzeżu Libii odnaleziono ciała ponad 1000 ofiar śmiertelnych gwałtownej powodzi. Zdaniem władz ostateczna liczba ofiar będzie jednak dużo większa.
Choć pierwsze spotkanie szefów dyplomacji Libii i Izraela było nieformalne, wywołało burzę. Libijska minister, oskarżana przez przeciwników rządu o zdradę, została zawieszona przez premiera.
Premier Libii zawiesił minister spraw zagranicznych Najlę Mangoush po tym, jak Izrael ogłosił, że minister spraw zagranicznych Eli Cohen spotkał się z nią w zeszłym tygodniu, mimo że kraje te nie utrzymują oficjalnych stosunków.