- Wszyscy zmówiliśmy krótką modlitwę, ale nic nam nie jest - dodała.
Wiceprezydent wsiadła następnie na pokład innego samolotu, którym odleciała do Gwatemali.
Rzeczniczka Harris, Symone Sanders zapewniła, że problemy z samolotem nie wpłyną na harmonogram jej wizyty w kraju Ameryki Łacińskiej.
Sanders wyjaśniła, że do lądowania tuż po starcie doszło ponieważ "podwozie nie schowało się tak, jak powinno". Jak dodała bezpieczeństwo samolotu nie było zagrożone, ale z ostrożności zdecydowano się na powrót do bazy sił powietrznych.