Samolot z wiceprezydent USA musiał lądować tuż po starcie

Samolot z wiceprezydent USA, Kamalą Harris na pokładzie, musiał lądować tuż po starcie w związku z problemem natury technicznej - podaje AFP. Harris udawała się do Gwatemali w pierwszą podróż zagraniczną od czasu objęcia urzędu wiceprezydenta.

Aktualizacja: 07.06.2021 06:30 Publikacja: 07.06.2021 05:31

Samolot z wiceprezydent USA musiał lądować tuż po starcie

Foto: PAP/EPA

arb

- Nic mi nie jest. Nic mi nie jest - mówiła Harris dziennikarzom po tym jak samolot wylądował w bazie sił powietrznych na przedmieściach Waszyngtonu.

- Wszyscy zmówiliśmy krótką modlitwę, ale nic nam nie jest - dodała.

Wiceprezydent wsiadła następnie na pokład innego samolotu, którym odleciała do Gwatemali.

Rzeczniczka Harris, Symone Sanders zapewniła, że problemy z samolotem nie wpłyną na harmonogram jej wizyty w kraju Ameryki Łacińskiej.

Sanders wyjaśniła, że do lądowania tuż po starcie doszło ponieważ "podwozie nie schowało się tak, jak powinno". Jak dodała bezpieczeństwo samolotu nie było zagrożone, ale z ostrożności zdecydowano się na powrót do bazy sił powietrznych.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 999
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 997