- Nie sądzę, by z powodu zabicia irańskiego generała doszło do zagrożenia bezpieczeństwa światowego - mówił w rozmowie z Polskim Radiem marszałek senior Antoni Macierewicz.
Jego zdaniem zabicie generała Sulejmaniego nie doprowadzi do wybuchu wojny. - Zabicie Sulejmana było akcją specjalną Stanów Zjednoczonych, przygotowaną i niezbędną ze względu na działania dywersyjne Sulejmana - dodał.
Macierewicz nie wierzy również w to, że Donald Trump nie konsultował w szerszym gronie swojej decyzji o przeprowadzeniu nalotu.
Gen. Kasem Sulejmani, dowódca irańskiej brygady al-Kuds, elitarnej jednostki specjalnej w strukturze irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej zginął 2 stycznia w przeprowadzonym przez USA precyzyjnym ataku rakietowym przeprowadzonym przy użyciu samolotu bezzałogowego w Bagdadzie.
Oprócz gen. Sulejmaniego w ataku zginął też jeden z dowódców irackiej milicji Abu Mahdi al-Muhandis. Do ataku doszło w rejonie lotniska w Bagdadzie.