- Ostrzegam ich, aby się z tego wycofali - powiedział generał Hossein Salami w rozmowie z irańską telewizją państwową. Dodał, że jeżeli Amerykanie tego nie zrobią, "na pewno będą tego żałować".
Wojska USA zabiły w nalocie generała Kasema Sulejmaniego. Pięć dni później Iran dokonał odwetu przeprowadzając nalot na dwie bazy w Iraku, w których stacjonują amerykańskie wojska. W wyniku wystrzelenia pocisków nie zginął żaden żołnierz.
Stany Zjednoczone twierdzą, że Sulejmani planował przeprowadzić ataki na amerykańskie cele. Następca Sulejmaniego, generał Esmail Ghaani zapowiedział, że będzie kontynuował pracę swojego poprzednika.
Wypowiedź Salamiego to reakcja na słowa przedstawiciela USA ds. Iranu, Briana Hooka, wygłoszone w zeszłym tygodniu podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos.
Mówiąc o generale Ghaanim, ostrzegł, że spotka go ten sam los, co generała Sulejmaniego, jeśli będzie zabijał Amerykanów. - Wszelkie ataki na amerykański personel i interesy w regionie spotkają się z decydującą reakcją - zapowiedział.