Rzecznik rządu Piotr Müller skomentował w Radiu Plus sprawę pierwszego potwierdzonego w Polsce przypadku koronawirusa. - Wiele działań stosowaliśmy wyprzedzająco, na przykład będą teraz ćwiczenia rozstawiania dużych namiotów przy szpitalach, gdyby liczba zachorowań się zwiększyła - podkreślił. - Robimy to wcześniej, żeby wszystko przetestować. Jesteśmy wiele kroków do przodu w stosunku do krajów zachodnich. Wychodzimy naprzeciw temu, nie czekamy i realizujemy zadania wyprzedzająco - dodał.
Piotr Müller powiedział także, że po powrocie premiera Mateusza Morawieckiego, który jest obecnie w Pradze na wizycie dotyczącej działań Grupy Wyszehradzkiej w sprawie koronawirusa, odbędzie się spotkanie sztabu kryzysowego. - Równolegle Rządowe Centrum Bezpieczeństwa działa 24 godziny na dobę, jest w podwyższonej gotowości, tak samo jak laboratoria, które działają całodobowo - podkreślił.
Rzecznik rządu zapytany został również o liczbę testów na obecność koronawirusa przeprowadzonych w Polsce. - U nas na szczęście osób, które mają objawy, które zgłosiły się do przebadania jest mniej. Zawsze jest problem weryfikacji danych, nie wiem jaki rodzaj testów był wykonywany. My wykonujemy testy genetyczne najwyższej światowej klasy, to są testy, które rzeczywiście weryfikują czy ktoś jest chory, czy nie - stwierdził. - Zamawiamy testy na bieżąco, tych które są na terenie kraju i które dotrą wkrótce jest łącznie ponad 60 tysięcy i domawiamy kolejne - dodał. - Nie ma żadnych problemów co do liczby testów na terenie kraju, są i będą nadwyżkowo kupowane bo to nadzwyczajna sytuacja - podkreślił Piotr Müller.