Armia wyśle lekarzy i żandarmów do walki z koronawirusem

W czasie epidemii wojskowa służba zdrowia w pierwszej kolejności ma dbać o żołnierzy, ale w sytuacji kryzysowej jest też gotowa nieść pomoc cywilom.

Aktualizacja: 06.03.2020 08:10 Publikacja: 05.03.2020 17:17

Armia wyśle lekarzy i żandarmów do walki z koronawirusem

Foto: AdobeStock, Panama

Szef MON Mariusz Błaszczak poinformował w radiowej Jedynce, że do dyspozycji jest 14 szpitali wojskowych z oddziałami zakaźnymi. Podkreślił też, że wojsko jest gotowe, żeby reagować, „gdy będzie to potrzebne".

Z naszych informacji wynika, że planowane jest zorganizowanie szpitala polowego na wrocławskim lotnisku. – Ma służyć żołnierzom z Polskiego Kontyngentu Wojskowego, gdyby była potrzeba ewakuowania chorych, a także uczestnikom ćwiczeń Defender-20 – słyszymy w resorcie obrony. W ich ramach do Polski zostanie przerzuconych ok. 20 tys. amerykańskich żołnierzy.

Dowództwo armii USA w Europie zlokalizowane w Wiesbaden poinformowało nas, że „obecnie nie jest prowadzona kwarantanna dla żołnierzy amerykańskich w związku z zagrożeniem koronawirusem" i choroba ta nie ma wpływu na planowane ćwiczenie. „Zgodnie z procedurami Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych sprzęt Defender-Europe 20 został oczyszczony z zanieczyszczeń przed wysłaniem do Europy. Zmniejszy to ryzyko wprowadzenia obcych ciał do środowiska" – dodaje amerykańskie dowództwo.

Gen. dyw. prof. Grzegorz Gielerak, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego, przypomina, że osiem obwodów profilaktyczno-leczniczych jest gotowych do działania w sytuacji kryzysowej, gdyby trzeba było wesprzeć cywilną służbę zdrowia. Monitorują one m.in. dostęp do łóżek dla pacjentów. Działają też wojskowe rejonowe bazy zaopatrzenia medycznego.

Podczas odprawy z szefami szpitali wojskowych szef MON zapowiedział, że wojsko może pomóc w transporcie chorych karetkami i samolotami. W pierwszej kolejności wojskowa służba zdrowia i inspekcja sanitarna będą udzielały pomocy żołnierzom, a potem cywilom.

Działanie wojska koordynuje Dowództwo Generalne. Wsparcie wojska dla administracji publicznej oparte jest na planie zarządzania kryzysowego MON, który jest dokumentem niejawnym. Z naszych informacji wynika, że zawiera m.in. wytyczne, w jakim czasie poszczególne jednostki mają reagować, ilu żołnierzy zostanie skierowanych do działań, określony jest też sprzęt, jakim będą dysponowali. Gdyby zapadła decyzja o tworzeniu kordonów sanitarnych, Żandarmeria Wojskowa we współpracy z policją może zamykać dostęp do takich miejscowości. Z kolei wojska chemiczne mają odkażać pojazdy.

Od soboty wojsko rozwozi zaopatrzenie medyczne z magazynów Agencji Rezerw Materiałowych.

Wsparcia cywilom będą udzielały m.in. Wojska Obrony Terytorialnej. Może to oznaczać np. dostarczanie żywności dla osób starszych. Na razie zadania takie nie zostały ustalone. Działanie wojska będzie przypominało wsparcie przy likwidacji skutków powodzi. MON powołało wtedy Wojskowe Zgrupowania Zadaniowe do pomocy administracji.

Szef MON Mariusz Błaszczak poinformował w radiowej Jedynce, że do dyspozycji jest 14 szpitali wojskowych z oddziałami zakaźnymi. Podkreślił też, że wojsko jest gotowe, żeby reagować, „gdy będzie to potrzebne".

Z naszych informacji wynika, że planowane jest zorganizowanie szpitala polowego na wrocławskim lotnisku. – Ma służyć żołnierzom z Polskiego Kontyngentu Wojskowego, gdyby była potrzeba ewakuowania chorych, a także uczestnikom ćwiczeń Defender-20 – słyszymy w resorcie obrony. W ich ramach do Polski zostanie przerzuconych ok. 20 tys. amerykańskich żołnierzy.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 999
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 997