- Pracujemy nad tym, by wreszcie zakończyć najdłuższą wojnę Ameryki i sprowadzić naszych żołnierzy do domu - powiedział Trump w trakcie orędzia o stanie państwa wygłaszanego w Izbie Reprezentantów przed połączonymi izbami Kongresu. Wywołało to aplauz zarówno ze strony Republikanów, jak i Demokratów.
Mówiąc o losie rodzin żołnierzy, Trump przedstawił siedzącą obok jego żony, Melanii, Amy Williams, żonę sierżanta pełniącego służbę w Afganistanie. Kobiecie towarzyszyła dwójka dzieci.
Trump mówiąc o Williams stwierdził, że jest ona kobietą pracującą na pełny etat, a jednocześnie wychowującą dzieci i pomagającą innym rodzinom żołnierzy. Kobieta od siedmiu miesięcy musiała sobie radzić bez męża pełniącego już po raz czwarty służbę w Afganistanie.
- Ale Amy, jest jeszcze coś. Dziś mamy dla ciebie specjalną niespodziankę - powiedział w pewnym momencie Trump.
- Jestem zachwycony mogąc ci powiedzieć, że twój mąż wrócił z misji. Jest z nami dziś i nie możemy czekać na niego ani chwili dłużej - dodał.