Stan wyjątkowy będzie obowiązywał w Tokio oraz sześciu innych prefekturach. Około 44 proc. obywateli będzie objętych ograniczeniem przez najbliższy miesiąc.
- Zdecydowaliśmy się ogłosić stan wyjątkowy, ponieważ uznaliśmy, że szybkie rozprzestrzenianie się koronawirusa w całym kraju będzie miało ogromny wpływ na życie i gospodarkę - tłumaczył Abe.
Władze wprowadzają również pakiet o wartości 108 bilionów jenów (990 miliardów dolarów) - odpowiadający 20 proc. produkcji gospodarczej Japonii - w celu złagodzenia wpływu epidemii na trzecią co do wielkości gospodarkę świata.
Abe poinformował, że wydatki budżetowe wyniosą 39 bilionów jenów, czyli 7 proc. gospodarki, ponad dwukrotnie więcej niż Japonia wydała po upadku Lehman Brothers w 2008 roku.
W Japonii nie doszło do gwałtownego wybuchu epidemii, ale niedawno odnotowany wzrost liczby przypadków w Tokio i Osace zmusił premiera do wprowadzenia stanu wyjątkowego.