Giertych do Kaczyńskiego: Pan nie jest królem

"Panie prezesie Kaczyński, chyba pycha panu w głowie pomieszała. A pycha kroczy przed upadkiem" - napisał na Facebooku Roman Giertych. Wicepremier w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego zarzucił prezesowi Prawa i Sprawiedliwości nieprzestrzeganie ograniczeń narzuconych przez rząd w ramach walki z koronawirusem.

Aktualizacja: 14.04.2020 06:43 Publikacja: 13.04.2020 16:35

Giertych do Kaczyńskiego: Pan nie jest królem

Foto: AFP

zew

W dziesiątą rocznicę katastrofy smoleńskiej na pl. Piłsudskiego w Warszawie odbyła się uroczystość składania wieńców pod pomnikami prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Wśród uczestników byli m.in. marszałek Sejmu Elżbieta Witek, premier Mateusz Morawiecki, wicepremierzy Jacek Sasin i Piotr Gliński oraz były premier Jarosław Kaczyński.

Krytycy zarzucili uczestnikom uroczystości postępowanie niezgodne z nakazami obowiązującymi w kraju z powodu epidemii koronawirusa, m.in. niezachowanie dwumetrowego odstępu między sobą.

Wątpliwości części komentatorów wzbudziło też grupowe składanie wieńców w sytuacji, gdy w miejscach publicznych obowiązuje zakaz zgromadzeń powyżej dwóch osób.

Komenda Stołeczna Policji oceniła, że w tym przypadku "nie mamy do czynienia ze zgromadzeniem w trybie ustawy", a osoby biorące udział w warszawskiej uroczystości wykonywały swoje zadania w ramach pełnionych urzędów i funkcji, podobnie jak "prowadzący relacje dziennikarze".

Były wicepremier Roman Giertych odniósł się do sprawy na Facebooku. We wpisie zatytułowanym "List do prezesa PiS. Jak panu nie wstyd?" stwierdził, że w czasie II wojny światowej brytyjski król Jerzy VI mimo ryzyka związanego z bombardowaniami pozostał w Londynie. "Ponieważ Jego rząd wprowadził limity w użytkowaniu wody, to w wannie łazienki pałacowej narysował na wysokości 12 centymetrów kreskę do której wolno było ją nalewać. Zrobił tak, aby pokazać cierpiącym na różne ograniczenia ludziom, że się z nimi solidaryzuje i że się stosuje do zarządzeń rządowych" - napisał Giertych.

Zwrócił się do prezesa PiS, że ten nie jest królem i nie mieszka w pałacu, ale obecnie rządzi jego rząd, który nałożył na miliony obywateli ograniczenia, "abyśmy jeden drugiego nie zarażali i nie roznosili choroby, która dla wielu może być śmiertelna".

Giertych zaznaczył, że większość obywateli (w tym niegłosujący na PiS) "z pokorą" realizują rządowe decyzje. "A Pan co robi???? Bezczelnie i w biały dzień spotyka się z licznym gronem swoich wyznawców (bo chyba taki charakter ma Pana najbliższe otoczenie) i robi Pan to ostentacyjnie pokazując, że Pana ograniczenia, które nałożył na ludzi Pański rząd, nie obowiązują" - ocenił były wicepremier.

Giertych spytał Kaczyńskiego, czy ten wyobraża sobie, co czują ludzie zamknięci od miesiąca "w areszcie domowym", pozbawieni prawa do sportu, albo "ci, którzy już nie wiedzą jakie zabawy wymyślać dzieciom, które nie wytrzymują w czterech ścianach", gdy "widzą obrazek władzy, która szydzi z własnych zarządzeń?".

"Jak wytłumaczyć dziesięciolatkowi, że nie może iść pograć na boisko w piłkę z kolegami, jak widzi Pana 'drużynę', która liczyła więcej osób niż zawodnicy podczas meczu? Jak wytłumaczy Pan osobom religijnym, które często po raz pierwszy w życiu nie wzięły udziału we Mszy Świętej na Wielkanoc, że w kościołach nie może być więcej niż 5 osób?" - spytał Giertych.

"Czy Pan zdaje obie sprawę, że ten przykład może doprowadzić do lekceważenia tych zarządzeń? I że w konsekwencji może ulec zakażeniu wielu ludzi, a niektórzy mogą umrzeć? Jak Panu nie wstyd? Jak może Pan na swoje sumienie brać konsekwencje takiego działania?" - dodał.

Roman Giertych odniósł się też do "wizyty samochodem na cmentarzu" i spytał byłego premiera, czy jego prawo do żałoby jest ważniejsze od prawa milionów innych ludzi, którzy "grobów swoich bliskich w te święta nie odwiedzili".

"Panie prezesie Kaczyński, chyba pycha Panu w głowie pomieszała. A pycha kroczy przed upadkiem" - zakończył.

W dziesiątą rocznicę katastrofy smoleńskiej na pl. Piłsudskiego w Warszawie odbyła się uroczystość składania wieńców pod pomnikami prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Wśród uczestników byli m.in. marszałek Sejmu Elżbieta Witek, premier Mateusz Morawiecki, wicepremierzy Jacek Sasin i Piotr Gliński oraz były premier Jarosław Kaczyński.

Krytycy zarzucili uczestnikom uroczystości postępowanie niezgodne z nakazami obowiązującymi w kraju z powodu epidemii koronawirusa, m.in. niezachowanie dwumetrowego odstępu między sobą.

Pozostało 86% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 999
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 997