Łącznie w Hongkongu wykryto 1025 zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2. Od ośmiu dni liczba nowych zakażeń wykrywanych w tym mieście jest jednocyfrowa. Przed 19 kwietnia ostatnie zakażenie, do którego miało dojść na terenie miasta, wykryto tam 9 kwietnia (od tego czasu wykrywano wirusa tylko u osób przybywających do Hongkongu spoza jego granic).
Obie osoby, u których w niedzielę wykryto w Hongkongu koronawirusa, w ostatnim czasie podróżowały do Wielkiej Brytanii, ale jedna z nich nie opuszczała miasta przez ostatnich 14 dni (chodzi o 47-letnią kobietę, która Wielką Brytanię odwiedzała ostatnio w lutym).
Tymczasem profesor David Hui Shu-cheong, ekspert ds. chorób układu oddechowego na Uniwersytecie Chińskim w Hongkongu uważa, że władze Hongkongu będą musiały przedłużyć obostrzenia służące zachowaniu dystansu społecznego w mieście.
- Sytuacja może być uznana za znajdującą się pod kontrolą jeśli lokalne zakażenia nie wystąpią przez kolejnych 28 dni - podkreślił profesor na antenie lokalnej telewizji.
Dr Chuang Shuk-kwan, stojąca na czele oddziału chorób zakaźnych Centra ds. Ochrony Zdrowia uważa z kolei, że okres bez zakażeń musi być o tydzień dłuższy niż wskazane przez profesora Hui 28 dni. Jak mówi okres bez nowych zakażeń będzie liczony od dnia, w którym ostatnia osoba zakażona wirusem na terenie Hongkongu zostanie przyjęta do szpitala.