Kiedy 28 maja reporter CNN zapytał Rice'a, dlaczego nie nosi maski, kongresmen odpowiedział, że może utrzymać przynajmniej 1,5 m dystansu od wszystkich osób i dlatego nie musi nosić maski.
Powiedział, że maseczkę zakłada tylko w sytuacji, gdy nie jest w stanie zachować bezpiecznej odległości, np. w samolocie.
W poniedziałek polityk poinformował, że on, jego żona i syn są zakażeni koronawirusem. "Chcę powiedzieć, że troje członków naszej rodziny, Wrenzie, nasz syn Lucas i ja mamy grypę z Wuhan" - ogłosił. "COVID-19 to poważna, czasem śmiertelna choroba. Jednak dobrze nam poszło" - dodał.
Podobnie jak prezydent Donald Trump, wielu reprezentantów Republikanów w Kongresie odmówiło noszenia masek w zamkniętych pomieszczeniach publicznych, pomimo silnych dowodów naukowych, że maski pomagają powstrzymać rozprzestrzenianie się wysoce zakaźnego koronawirusa.