"Kroczcie obraną drogą". Apel do protestujących na Białorusi

"Sprzeciwiamy się agresji i represjom. Ich użycie pokazuje, że dyktator nie ma już innych argumentów, chroniąc się za kordonami uzbrojonych po zęby funkcjonariuszy" - napisali w apelu w sprawie Białorusi pisarze, intelektualiści i opozycjoniści z czasów PRL, wyrażając jednocześnie wsparcie dla protestujących.

Publikacja: 20.08.2020 12:27

"Kroczcie obraną drogą". Apel do protestujących na Białorusi

Foto: AFP

zew

Autorzy skierowanego do uczestników protestów po wyborach prezydenckich na Białorusi apelu napisali, że od kilku tygodni z nadzieją i niepokojem obserwują rozwój wydarzeń w kraju rządzonym od 1994 r. przez Aleksandra Łukaszenkę.

"Podziwiamy wytrwałość i odwagę protestujących przeciwko lekceważeniu woli wyrażonej przez wyborców" - podkreślili. Wyrażając ubolewanie z powodu użycia siły przez białoruskie władze zaznaczyli, iż sprzeciwiają się agresji i represjom. Według nich, użycie tych środków pokazuje, że "dyktator nie ma już innych argumentów, chroniąc się za kordonami uzbrojonych po zęby funkcjonariuszy".

"Jesteśmy z Wami! Wasz protest pokazuje, że pragnienie wolności dojrzało i domaga się spełnienia" - zapewnili autorzy apelu.

"Po trzydziestu latach demokracji w Polsce, uzyskanej w sposób pokojowy, bez rozlewu krwi, mamy wiele doświadczeń. Nie popełniając naszych błędów, kroczcie wytrwale obraną drogą. Dbajcie o język i kulturę. Łączy nas tradycja dawnej Rzeczpospolitej. Jesteście nam bardzo bliscy" - dodali.

Pod apelem podpisało się kilkadziesiąt osób, m.in. wiceprezes Stowarzyszenia Pisarzy Polskich Jacek Moskwa, pisarz i dziennikarz, Dobrosław Bagiński, rzeźbiarz, emerytowany prof. sztuki, Wacław Holewiński, pisarz, były więzień polityczny, Teresa Kaczorowska, pisarka, Mirosława Łątkowska, wydawca podziemny, Marek Rapnicki, poeta, przewodniczący Raciborskiego Komitetu Obywatelskiego 1989-1992, Stefan Szaciłowski, reżyser teatralny, były działacz opozycji antykomunistycznej i Mirosław Chojecki, członek Komitetu Obrony Robotników i współzałożyciel Niezależnej Oficyny Wydawniczej.

W niedzielę 9 sierpnia wieczorem w Mińsku, Grodnie i w innych miastach Białorusi (łącznie w ok. 30) doszło do protestów po tym jak ogłoszono wyniki badań exit poll po przeprowadzonych wyborach prezydenckich. Wyniki te wskazywały, że wybory prezydenckie z poparciem blisko 80 proc. wyborców wygrał ubiegający się o szóstą kadencję na stanowisku prezydenta Aleksander Łukaszenko. Oficjalne wyniki wyborów podane przez białoruską CKW w poniedziałek rano dały Łukaszence jeszcze większą przewagę - według tych wyników uzyskał w wyborach 80,23 proc. głosów.

Główna rywalka prezydenta, Swiatłana Cichanouska, nie uznała wyników wyborów i ogłosiła, że w rzeczywistości to ona jest zwyciężczynią, a wybory zostały sfałszowane. Następnie poinformowała o złożeniu protestu wyborczego.

W poniedziałek wieczorem w Mińsku znów doszło do starć, w których - co potwierdziło białoruskie MSW - zginął jeden z protestujących. W kolejnych dniach liczba ofiar protestów zwiększyła się do dwóch.

We wtorek szef MSZ Litwy podał informację, że Cichanouska znajduje się na Litwie. W opublikowanym następnie przez byłą kandydatkę na prezydenta oświadczeniu wideo stwierdziła ona, że choć sądziła, iż kampania wyborcza ją zahartowała, ale - jak się okazało - nadal pozostała słabą kobietą. - To, co się dzieje, nie warte jest ludzkiego życia. Dzieci są najważniejsze - podkreśliła.

We wtorek wieczorem w Mińsku doszło do kolejnych protestów. Rosyjska agencja TASS poinformowała o rozbiciu przez OMON demonstracji w Mińsku.

W środę MSW Białorusi poinformowało o użyciu przeciwko demonstrantom broni palnej.

Od środy pojawiają się informacje o strajkach w białoruskich przedsiębiorstwach. Z kolei w czwartek władze zaczęły wypuszczać z aresztów uczestników protestów.

W piątek białoruska CKW ogłosiła oficjalne wyniki wyborów - Łukaszenko miał w nich otrzymać 80,1 proc. głosów. Tego samego dnia Cichanouska wezwała w umieszczonym w internecie apelu do ponownego przeliczenia oddanych w wyborach głosów i wezwała Białorusinów, by podpisywali internetową petycję w tej sprawie. Cichanouska wezwała też burmistrzów białoruskich miast do organizowania w weekend pokojowych demonstracji. Tego samego dnia rywalka Łukaszenki powołała radę Koordynacyjna, która ma zjednoczyć wszystkie siły polityczne i społeczne w kraju.

W piątek wieczorem przed budynkiem białoruskiego parlamentu demonstrowało około 5 tysięcy ludzi. Od siedziby władzy dzieliło ich zaledwie 20 funkcjonariuszy OMON, którzy stali spokojnie z opuszczonymi tarczami. Do demonstracji doszło też w Grodnie, a w Lidzie do demonstrujących mieli dołączyć milicjanci.

W niedzielę w Mińsku w pokojowym, antyrządowym proteście, miało wziąć udział nawet 200 tysięcy osób. Była to największa demonstracja w historii niepodległej Białorusi.

17 sierpnia Łukaszenko wykluczył możliwość przeprowadzenia ponownych wyborów stwierdzając, na spotkaniu z robotnikami w Mińsku, że dojdzie do nich tylko "jeśli go zabiją". Wyraził jednak gotowość rozmów na temat podzielenia się władzą, mówił też o zmianie konstytucji. Nieco później przyznał, że w przypadku przyjęcia nowej konstytucji możliwe będzie przeprowadzenie nowych wyborów.

Dwa dni później Łukaszenko miał polecić MSW doprowadzenie do zakończenia wszelkich niepokojów w Mińsku.

Autorzy skierowanego do uczestników protestów po wyborach prezydenckich na Białorusi apelu napisali, że od kilku tygodni z nadzieją i niepokojem obserwują rozwój wydarzeń w kraju rządzonym od 1994 r. przez Aleksandra Łukaszenkę.

"Podziwiamy wytrwałość i odwagę protestujących przeciwko lekceważeniu woli wyrażonej przez wyborców" - podkreślili. Wyrażając ubolewanie z powodu użycia siły przez białoruskie władze zaznaczyli, iż sprzeciwiają się agresji i represjom. Według nich, użycie tych środków pokazuje, że "dyktator nie ma już innych argumentów, chroniąc się za kordonami uzbrojonych po zęby funkcjonariuszy".

Pozostało 88% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 999
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 997