Piecha był pytany czym ma być reżim narodowej kwarantanny, którego wprowadzenie zapowiedział 4 listopada premier Mateusz Morawiecki. Reżim narodowej kwarantanny ma być wprowadzony, jeśli w ciągu 7 dni średnia dobowa liczba zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 na 100 tysięcy mieszkańców będzie wynosić między 70 a 75 lub więcej. Według prognozy przedstawionej dziś przez "Rzeczpospolitą" próg ten osiągniemy już 9 listopada.
- To po prostu zamknięcie nas w domach. Czyli to, co jest istotą w zwalczaniu każdej epidemii, jeżeli nie mamy na nią lekarstwa, to przeciwdziałamy jak tysiąc, czy setki lat temu - izolujemy jednych od drugich, grupy bardziej ryzykowne od mniej ryzykownych - tłumaczył Piecha.
- Generalnie mamy pozostać w domach i wychodzić tylko wtedy, kiedy jest potrzeba. Sądzę, że u nas będzie dość podobnie jak wyglądał ten lockdown wiosenny - dodał były minister zdrowia.
Piecha ostrzegał jednocześnie, że jeśli zabraknie wolnych respiratorów dla chorych na COVID-19 wówczas "trzeba będzie pewnie wybierać", czy podłączać do respiratora starszego chorego czy osobę młodszą.
- Respirator nie jest cudownym lekarstwem, pomaga w 50-60 procent przypadków i potrafi zrobić ogromne szkody na zdrowiu. To nic, że przeżyjemy respirację, potem może być zwłóknienie płuc i jeszcze większe problemy - zaznaczył.