Wyrok ws. Wawelu. Konfederacja: Kabaret, karykatura państwa

Mianem komedii, kabaretu i kompromitacji politycy Konfederacji określili sytuację, w której - jak orzekł sąd - przedstawiciele władzy nie złamali obostrzeń związanych z epidemią, ponieważ restrykcje były niekonstytucyjne.

Aktualizacja: 19.02.2021 13:40 Publikacja: 19.02.2021 12:15

Wyrok ws. Wawelu. Konfederacja: Kabaret, karykatura państwa

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

zew

W kwietniu 2020 r. prezydent Andrzej Duda i politycy Prawa i Sprawiedliwości w rocznicę katastrofy smoleńskiej zjawili się na Wawelu. Obowiązywał wówczas wprowadzony przez władze lockdown., czyli m.in. ograniczenia dotyczące możliwości przemieszczania się.

Z zawiadomienia organizacji pozarządowej sprawą zajął się sąd w Krakowie, który uznał, że politycy nie złamali prawa, bo było ono niekonstytucyjne.

Ograniczenia praw obywatelskich i możliwości prowadzenia działalności gospodarczej związane z koronawirusem rząd Mateusza Morawieckiego wprowadza na drodze rozporządzeń. Art. 31 konstytucji głosi, że "ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie".

Wyrok na piątkowej konferencji prasowej komentowali przedstawiciele Konfederacji.

- Kabaret w wykonaniu rządu PiS - ocenił dyrektor biura prasowego formacji Tomasz Grabarczyk. - To jest kabaret, ale to tak naprawdę śmiech przez łzy. Tę sytuację mieliśmy w kwietniu 2020 r. Sąd w Krakowie wydaje wyrok, w którym ogłasza, że obostrzenia już wtedy były niekonstytucyjne, a to oznacza, że praktycznie od roku funkcjonujemy w państwie kompletnego bezprawia, gdzie to, co robi rząd jest po prostu nielegalne i teraz mamy tego kolejne potwierdzenie - już niedotyczące zwykłego obywatela, zwykłego przedsiębiorcy, ale najważniejszych ludzi w państwie - powiedział.

Witold Tumanowicz: karykatura państwa

Koordynator Klubów Konfederacji Witold Tumanowicz stwierdził, że hipokryzja rządzących sięga zenitu. Przytoczył fragmenty uzasadnienia wyroku krakowskiego sądu: "Rozporządzenia wprowadzone 30 marca i 10 kwietnia 2020, jak i kilka kolejnych, niezależnie od oceny ich zasadności łamały zasadę wyrażoną w art. 31 ust. 3 konstytucji i jako takie nie mogły i nie mogą stanowić podstawy przypisania odpowiedzialności karnej".

"Jest już wiedzą powszechną, że obostrzenia wprowadzone tymi rozporządzeniami nie miały podstawy prawnej, stąd też ich nieprzestrzeganie nie może być z założenia uznane za czyn bezprawny" - cytował.

- Przecież to jest komedia - ocenił.

- Ludzie stanowiący prawo unikają odpowiedzialności ze względu na to, że prawo, które wprowadzili, jest niekonstytucyjne - krytykował.

Jego zdaniem "to, co robi PiS z naszą kochaną ojczyzną" może być definicją "karykatury państwa".

Tumanowicz podkreślił, że wojewódzkie sądy administracyjne wydały 62 decyzje o anulowaniu kar nakładanych za łamanie obostrzeń, ponieważ restrykcje nie miały podstawy prawnej.

Jacek Wilk: państwo się rozpada

Na konferencji wystąpił też były poseł Jacek Wilk. - Ile jeszcze potrzeba wyroków sądów, ile opinii dobrych prawników, ile zdrowego rozsądku, żeby w końcu rząd zrozumiał, że obostrzenia, które wprowadził, są niekonstytucyjne i nielegalne? - pytał.

Odnosząc się do obostrzeń zarzucił innym niż Konfederacja partiom opozycyjnym popieranie "od samego początku, od marca 2020 r. wprowadzenie tego czwartego, nieznanego konstytucji stanu nadzwyczajnego, który nie ma żadnego umocowania i żadnej podstawy w ustawie zasadniczej".

- My jako jedyni od początku staliśmy na gruncie praworządności i mówiliśmy, że nie wolno tego typu rzeczy robić, bo to sprzeczne z ustawą zasadniczą - przekonywał.

- Nie wolno nakładać obostrzeń i kar rozporządzeniem, a nie w drodze ustawy - bo tak stanowi konstytucja - podkreślił.

- Jak długo jeszcze Polska ma się kompromitować jako państwo, które nie ma już nic wspólnego z praworządnością? - pytał Wilk.

Polityk Konfederacji ocenił, że żyjemy w państwie "które się rozpada kompletnie".

- Jeśli obywatele muszą cierpieć z tego powodu, że wobec nich władza i rząd egzekwuje nielegalne obostrzenia, i to z całą surowością, z całą siłą aparatu państwa, włącznie z jakimiś szarpaninami, biciami itd., a tymczasem rząd jest zwolniony z przestrzegania swoich własnych obostrzeń, które sądy uznają za nielegalne, to jak obywatele mają podchodzić do tej władzy? - mówił były poseł.

Jacek Wilk wezwał rząd do przestrzegania prawa, w tym konstytucji.

W kwietniu 2020 r. prezydent Andrzej Duda i politycy Prawa i Sprawiedliwości w rocznicę katastrofy smoleńskiej zjawili się na Wawelu. Obowiązywał wówczas wprowadzony przez władze lockdown., czyli m.in. ograniczenia dotyczące możliwości przemieszczania się.

Z zawiadomienia organizacji pozarządowej sprawą zajął się sąd w Krakowie, który uznał, że politycy nie złamali prawa, bo było ono niekonstytucyjne.

Pozostało 90% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 999
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 997