W czwartek na dojściu do portu Saint Helier na wyspie Jersey zgromadziło się kilkadziesiąt francuskich statków rybackich.
Francuzi chcieli w ten sposób zaprotestować ograniczeniom w dostępie do brytyjskich łowisk. Po brexicie łowiska, które od lat były dostępne w ramach unijnych zasad przestały być dla nich dostępne.
W odpowiedzi Wielka Brytania wysłała na miejsce dwa okręty wojenne. Władze w Londynie tłumaczyły, że wysłały jednostki, by „monitorować" sytuację. Identyczną argumentację podał rząd Francji odnośnie wysłania swojego okrętu w pobliże wyspy.
Wieczorem rząd ogłosił, że odwołuje swoje jednostki. "Biorąc pod uwagę, że sytuacja jest na razie rozwiązana, okręty patrolowe Royal Navy przygotują się do powrotu do portu w Wielkiej Brytanii" - poinformowało biuro premiera Borisa Johnsona.