Brazylia: Bolsonaro na targu. "Musimy pracować"

Prezydent Brazylii Jair Bolsonaro odwiedził targowisko na przedmieściach stolicy Brazylii, gdzie podkreślał, że brazylijska gospodarka musi działać, a nie być zamrażana w wyniku szeroko zakrojonej kwarantanny, której celem jest spowolnienie rozprzestrzeniania się koronawirusa SARS-CoV-2.

Aktualizacja: 30.03.2020 06:43 Publikacja: 30.03.2020 04:44

Brazylia: Bolsonaro na targu. "Musimy pracować"

Foto: Facebook

arb

W Taguatindze Bolsonaro zatrzymał się na - zwykle pełnym ludzi - targowisku, gdzie rozmawiał z mężczyzną sprzedającym szaszłyki.

- Musimy pracować. Są zgony, ale to należy do Boga, nie możemy tego zatrzymać - mówił sprzedawca, jak wynika z nagrania umieszczonego na profilach Bolsonaro na Twitterze i Facebooku. - Jeśli nie umrzemy z powodu choroby, umrzemy z głodu - dodał rozmówca prezydenta.

Bolsonaro odpowiadał, że jego zdaniem Brazylijczycy powinni nadal pracować, aby zarabiać, stosując się jednocześnie do zasad bezpieczeństwa, które mają przeciwdziałać zarażeniu się przez nich koronawirusem SARS-CoV-2. Krytykował też stanowe i miejskie władze, które wprowadzają reżim kwarantanny, wstrzymując działalność gospodarczą, która nie ma kluczowego znaczenia i zakazując organizowania zgromadzeń publicznych.

Twitter usunął nagranie, na którym prezydent Bolsonaro rozmawiał z ulicznym sprzedawcą. Wcześniej firma informowała, że zmieniła swój regulamin dotyczący treści, które mogą narażać ludzi na większe ryzyko zarażania się koronawirusem SARS-CoV-2.

Bolsonaro oświadczył, że rozważa wydanie rozporządzenia wykonawczego, które pozwoli wszystkim pracownikom podejmowanie aktywności zawodowej, jeśli są oni głównymi żywicielami rodzin.

W ciągu siedmiu dni liczba przypadków zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 niemal się potroiła - w niedzielę wynosiła 4256. Jak dotąd w wyniku Covid-19 w Brazylii zmarło 136 osób.

Tymczasem minister zdrowia Brazylii, Luiz Henrique Mandetta, w czasie posiedzenia gabinetu miał apelować do prezydenta, aby ten nie umniejszał powagi epidemii - podaje Reuters, powołując się na źródła w brazylijskiej administracji. Atmosfera spotkania miała być napięta.

Mandetta powiedział również, że nie może bronić propozycji prezydenta, by izolować tylko seniorów i osoby chore, w ramach walki z epidemią koronawirusa SARS-CoV-2. Minister zdrowia Brazylii wzywa Brazylijczyków do pozostania w domach.

W Taguatindze Bolsonaro zatrzymał się na - zwykle pełnym ludzi - targowisku, gdzie rozmawiał z mężczyzną sprzedającym szaszłyki.

- Musimy pracować. Są zgony, ale to należy do Boga, nie możemy tego zatrzymać - mówił sprzedawca, jak wynika z nagrania umieszczonego na profilach Bolsonaro na Twitterze i Facebooku. - Jeśli nie umrzemy z powodu choroby, umrzemy z głodu - dodał rozmówca prezydenta.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 999
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 997