Czesi jako jedni z pierwszych w Europie ogłosili w marcu stan wyjątkowy. W kraju wprowadzono surowe ograniczenia dotyczące życia publicznego. Decyzję podjęto, gdy liczba przypadków w Czechach wynosiła poniżej 200.
Dane z ostatnich kilku dni wskazują niski, poniżej 10 proc. dziennie. Łączna liczba odnotowanych zachorowań to 4591.
W niedzielę odnotowano najniższą liczbę nowych zachorowań od 22 marca, chociaż dane zebrane w soboty i niedziele są nieco błędne z powodu mniejszej liczby przeprowadzonych testów.
Minister zdrowia Adam Vojtech powiedział, że kontynuacja tego trendu pozwoli rządowi na ponowne otwarcie od czwartku większej liczby sklepów. Dotyczyłoby to m.in. sklepów budowlanych. Otwarte byłyby również miejsca do uprawiania sportu na świeżym powietrzu.
- Wyraźnie mówimy teraz, że jesteśmy w stanie stosunkowo dobrze poradzić sobie z pandemią, to nie pandemia zarządza nami - stwierdził minister. - Nie mamy do czynienia z masowym wzrostem liczby pacjentów - zdiagnozowanych lub hospitalizowanych - dodał.