Od listopada lotniskowiec USS Harry S Truman znajdował się w rejonie Bliskiego Wschodu. Obecnie wchodzi w fazę "utrzymania" (sustainment) w czasie której jego załoga może szybko reagować na sytuacje kryzysowe.
"Marynarka decyduje się na ten środek, aby utrzymać zdolności bojowe grupy uderzeniowej i zapewnić bezpieczeństwo załodze" - głosi komunikat US Navy.
"Wobec (epidemii) COVID-19 musimy chronić nasz najcenniejszy zasób, naszych ludzi, dzięki zatrzymaniu statku na morzu" - podkreślił wiceadmirał Andrew Lewis, dowódca 2 Floty USA.
Dowódca grupy uderzeniowej, w skład której wchodzi lotniskowiec Harry S Truman, admirał Andrew Loiselle, we wpisie na Facebooku zapewnił rodziny załogi, że na pokładzie lotniskowca nie ma żadnego przypadku COVID-19. Okręt ostatni raz miał być w porcie 40 dni temu - od tego czasu nikt nie wchodził na jego pokład.