Duterte zabrał głos w poniedziałek, po doniesieniach o niskiej frekwencji w kilku punktach szczepień w stolicy kraju, Manili. - Wybierajcie: szczepienie albo więzienie - powiedział prezydent Filipin w transmitowanym w telewizji przemówieniu.
Uwagi Duterte są sprzeczne z wypowiedziami urzędników ds. zdrowia, którzy powiedzieli, że chociaż ludzie są nakłaniani do otrzymania szczepionki COVID-19, to było to dobrowolne.
Czytaj także: Rosja: Niezaszczepieni będą mieli ograniczoną możliwość pracy
- Nie zrozumcie mnie źle, w tym kraju jest kryzys - powiedział Duterte. - Jestem po prostu zrozpaczony tym, że Filipińczycy nie słuchają rządu - dodał.
Do 20 czerwca filipińskie władze w pełni zaszczepiły 2,1 mln osób, czyniąc powolny postęp w kierunku celu rządu, aby uodpornić do 70 mln osób w tym roku.