Donald Trump prosił chińskiego przywódcę Xi Jinpinga o wsparcie w tegorocznych wyborach prezydenckich przez zwiększenie importu amerykańskich produktów spożywczych do Chin. Nie sprzeciwił się pomysłowi budowy obozów koncentracyjnych w Chinach. Trump nie wiedział, że Wielka Brytania jest państwem nuklearnym, i pytał, czy Finlandia jest częścią Rosji. To tylko przykłady rewelacji, jakie zawiera książka Johna Boltona, byłego doradcy prezydenta Trumpa ds. bezpieczeństwa, która ma się ukazać na rynku 23 czerwca.
Rozśmieszyć Putina
Książka pod tytułem „The Room Where It Happened" (Pokój, w którym to się wydarzyło) to wspomnienia z 17 burzliwych miesięcy, które Bolton spędził u boku Trumpa. Bolton, który jest republikaninem z wieloletnim doświadczeniem w polityce, nie przedstawia prezydenta w pozytywnym świetle.
– Przedstawia go jako skorumpowanego, niedoinformowanego, nieodpowiedzialnego przywódcę, niewahającego się wykorzystać urzędu dla swoich własnych interesów i potrzeb, które stawia ponad interesy narodu – przeczytać można w jednej z opinii.
Demokraci i inni krytycy prezydenta zarzucają jednak Boltonowi, że informacje zawarte w książce ujawnia za późno.
– Miał możliwość zeznawania w Kongresie, gdy prowadziliśmy dochodzenie. Mógł wtedy zachować się jak patriota, gdy ważyły się losy kraju, a prezydent został oskarżony – powiedział demokratyczny kongresman Hakeem Jeffries.