Z danych hrabstwa Palm Beach wynika, że karty wyborcze zostały wysłane do rezydencji Trumpa w Mar-a-Lago, która od zeszłego roku jest oficjalnym miejscem stałego zamieszkania Trumpa.
Jednocześnie - jak przypomina CNN - o systemie głosowania na Florydzie pisał, że jest on "bezpieczny". "Niezależnie od tego czy głos wyślecie pocztą czy zagłosujecie na odległość w inny sposób, system wyborczy na Florydzie jest bezpieczny i chroniony" - pisał w tym miesiącu na Twitterze prezydent USA. "System głosowania na Florydzie został oczyszczony (wygraliśmy z Demokratami, którzy próbowali go zmienić) więc na Florydzie zachęcam wszystkich do głosowania korespondencyjnego" - dodał.
Głosowanie korespondencyjne jest przedmiotem gorącej debaty w USA w związku z epidemią koronawirusa SARS-CoV-2 szalejącą w tym kraju. Taki sposób głosowania jest - zdaniem epidemiologów - bezpieczniejszy niż oddawanie głosów w tradycyjny sposób.
Jednak Trump i inni politycy Partii Republikańskiej ostrzegali, że głosowanie korespondencyjne może prowadzić do oszustw wyborczych. Trump mówił w czwartek, że sprzeciwia się przekazaniu dodatkowych środków amerykańskiej poczcie ponieważ nie chce, aby wykorzystano je na głosowanie korespondencyjne w wyborach prezydenckich, które odbędą się w listopadzie.