Z informacji brytyjskiego dziennika wynika, że druga dawka trucizny została rzekomo podana Nawalnemu zanim został przewieziony do Berlina w celu kontynuowania leczenia. "The Times" powołuje się na zachodnie źródła wywiadowcze.
Nawalny zachorował podczas lotu z Syberii do Moskwy. Liderowi rosyjskiej opozycji podano Nowiczok.
Pilot samolotu dokonał awaryjnego lądowania w mieście Omsk, pozwalając załodze karetki na podanie Nawalnemu atropiny, antidotum na truciznę. Uważa się, że substancja ta pomogła zapobiec przeprowadzeniu skutecznie drugiej próbie zamachu.
"The Times" informuje, że rosyjskie siły bezpieczeństwa mogły mieć wpływ na lekarza, który leczył Nawalnego w Omsku. Miał on ogłosić, że przeciwnik Władimira Putina cierpiał na zaburzenia metabolizmu, odrzucając możliwość otrucia.
Jedno ze źródeł dziennika podało, że zamach zaplanowano tak, by do śmierci doszło przed dotarciem do Berlina.