– Kiedy walniemy w Waszyngton? – pytała na konferencji prasowej ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa szefowa państwowego koncernu propagandowego Russia Today Margarita Simonian.
– Jeśli to zależy od Rosji, to wojny nie będzie. My nie chcemy wojny – zapewniał Ławrow.
Szefowi dyplomacji Kreml prawdopodobnie powierzył zadanie uspokojenia emocji wśród polityków, ponieważ od piątku Ławrow codziennie gdzieś publicznie występuje i mityguje swoich kolegów. Jednocześnie Moskwa wykonuje pojednawcze gesty: jej flota odwołała manewry u południowych wybrzeży Irlandii. Okręty miały ćwiczyć w irlandzkiej strefie ekonomicznej i w pobliżu miejsc, gdzie leżą atlantyckie kable komunikacyjne łączące Europę z Ameryką.
Czytaj więcej
Rosyjska inwazja w lutym jest wielce prawdopodobna - uważa Joe Biden. - To podsycanie paniki, która destabilizuje nasz kraj - odpowiada Wołodymyr Zełenski.
Przeciw manewrom gwałtownie zaprotestowali irlandzcy rybacy. Zapowiedzieli, że wypłyną na zaplanowane połowy i nie pozwolą się przegonić z morza. Po dwóch dniach niepewności rosyjski minister obrony podjął decyzję o wysłaniu okrętów w inne miejsce.