Japonia dopiero zaczyna szczepienia

Pierwsi starsi Japończycy dostaną zastrzyki na covid w kwietniu. Nie wiadomo, ilu mieszkańców uda się zaszczepić do lata, gdy mają się odbyć igrzyska olimpijskie.

Publikacja: 21.02.2021 18:22

Japonia dopiero zaczyna szczepienia

Foto: AFP

W Japonii szczepienia zaczęły się w ostatnią środę, ponad dwa miesiące później niż w Wielkiej Brytanii czy USA. Na dodatek na razie obejmują tylko grupę medyków z pierwszej linii antykoronawirusowego frontu w stolicy, ledwie kilkadziesiąt tysięcy ludzi w kraju mającym 126 miliony mieszkańców.

W marcu zastrzyki będą przyjmować pozostali pracownicy służby zdrowia. Grupa 65 plus, szczególnie liczna w jednym z najstarszych społeczeństw na świecie, musi czekać do kwietnia. Premier Yoshihide Suga powiedział, że „poważnie" traktuje to, że Japonia tak późno w porównaniu z innymi krajami przystępuje do szczepień. – Ale najważniejsze, że zaczynamy – dodał.

Japonia to potęga techologiczna i trzecia gospodarka świata. Skąd zatem te problemy?

– Japonia nie jest silna w farmaceutyce, produkcja szczepionek nie jest w normalnych warunkach opłacalna. Dlatego jesteśmy uzależnieni od importu. A z nim są problemy. Bardzo nas to wszystko irytuje – wyjaśnia „Rzeczpospolitej" Akio Kawato, japoński analityk, dawniej dyplomata.

Dodaje, że gospodarczo w czasie pandemii Japonia radzi sobie „raczej dobrze", a w przemyśle wytwórczym nawet „naprawdę dobrze, ze względu na duże zapotrzebowanie na sprzęt i części do technologii 5G". – Restauracje i hotele uratowała pomoc rządowa, większość szkół funkcjonuje, choć głównie zdalnie – podkreśla Akio Kawato.

W porównaniu z Europą czy Ameryką zakażeń i zgonów jest niewiele, ale na tle krajów Azji Wschodniej Japonia wypada słabo. Z powodu covidu zmarło 7,4 tys. Japończyków, czyli 59 na 1 mln mieszkańców, proporcjonalnie ponad 20 razy mniej niż w wielu krajach UE. Jednak znacznie więcej niż w Wietnamie czy na Tajwanie (poniżej jednego zgonu na milion mieszkańców).

Odpowiedzialny za walkę z pandemią minister Taro Kono przyznał kilka dni temu, że nie wie, ile procent populacji uda się zaszczepić przed igrzyskami olimpijskimi. Miały się odbyć w zeszłym roku, przeniesiono je na ten. Planowany termin rozpoczęcia to 25 lipca.

– Nasz rząd jest bardzo zdeterminowany, by się odbyły, ale nie wiadomo, czy tak się stanie. Mamy wiele obaw związanych z brakiem przywódczych zdolności nowego premiera Sugi. Ale i tak nie ma odpowiedniego kandydata, który mógłby go zastąpić – podkreśla Akio Kawato.

Suga został szefem rządu, gdy dominujący od lat na scenie politycznej premier Shinzo Abe musiał się w zeszłym roku podać do dymisji z powodów zdrowotnych.

W Japonii szczepienia zaczęły się w ostatnią środę, ponad dwa miesiące później niż w Wielkiej Brytanii czy USA. Na dodatek na razie obejmują tylko grupę medyków z pierwszej linii antykoronawirusowego frontu w stolicy, ledwie kilkadziesiąt tysięcy ludzi w kraju mającym 126 miliony mieszkańców.

W marcu zastrzyki będą przyjmować pozostali pracownicy służby zdrowia. Grupa 65 plus, szczególnie liczna w jednym z najstarszych społeczeństw na świecie, musi czekać do kwietnia. Premier Yoshihide Suga powiedział, że „poważnie" traktuje to, że Japonia tak późno w porównaniu z innymi krajami przystępuje do szczepień. – Ale najważniejsze, że zaczynamy – dodał.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 999
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 997