Decyzją rządu w związku z koronawirusem SARS-CoV-2 szkoły w Polsce nie prowadzą nauczania w trybie stacjonarnym. Zamknięte zostały także (z wyjątkami) żłobki i przedszkola. Czy Ministerstwo Edukacji i Nauki przygotowuje się do scenariusza, zgodnie z którym do wakacji szkoły nie wrócą do normalnego trybu funkcjonowania?
O sprawę pytany był w TVP Info wiceminister Tomasz Rzymkowski. - Tak długiej perspektywy nie widzimy. Staramy się podejmować decyzje w sposób bardzo elastyczny, w cyklach dwutygodniowych - oświadczył.
Czytaj także:
Dr Bodnar: COVID-19? Tę chorobę się z powodzeniem leczy amantadyną
Członek Rady Medycznej: Amantadyna? Na razie nie zalecam
- Obserwujemy sytuację i w zależności od sytuacji pandemicznej podejmujemy decyzje. Jeśli sytuacja się polepszy, będziemy podejmować decyzje związane z powrotem do nauki stacjonarnej - dodał.
- Nam przede wszystkim zależy, aby ograniczyć mobilność społeczną - powiedział wiceminister.
- To jest apel do wszystkich, też do rodziców, których dzieci już skończyły szkołę, również do osób, które dzieci nie mają: jeśli tylko możemy, ograniczmy naszą mobilność społeczną. Wychodźmy z domu tylko i wyłącznie w sytuacjach naprawdę niemogących być zastąpionymi innym naszym działaniem w domu. Starajmy się unikać kontaktów z innymi ludźmi, bo nie wiadomo, czy sami się nie zarazimy, a tym bardziej czy nie zarazimy naszych najbliższych czy też innych osób - mówił Tomasz Rzymkowski.