Sędzia Andreas Vosskuhle stwierdził, że zakaz narusza prawo każdego obywatela do zdecydowania o własnej śmierci przez uniemożliwienie mu skorzystania z usług strony trzeciej - podało dpa.
Przepisy z 2015 roku zezwalają na tzw. wspomagane samobójstwo z "altruistycznych motywów", ale zakazują oferowania takiej pomocy osobom trzecim "na zasadach biznesowych". Za złamanie zakazu grozi do trzech lat więzienia.
Ustawa od razu wzbudziła wątpliwości co do tego, czy lekarze działają na zasadach biznesowych. Grupa pacjentów, lekarzy i innych zainteresowanych osób skierowała sprawę do sądu.
Aktywna pomoc w samobójstwie - czyli właściwa eutanazja - jest zakazana w Niemczech, ale pasywna pomoc, taka jak dostarczenie śmiertelnej dawki leków pacjentowi, który może dzięki nim odebrać sobie życie, nie jest zakazane.
Kwestia eutanazji jest w Niemczech bardzo delikatna, ponieważ ostatni raz była ona stosowana w Niemczech w czasach III Rzeszy, gdy eutanazji poddano 200 tys. osób chorych i upośledzonych.