Prostytucja w Niemczech ma się dobrze

Coraz częściej w RFN pojawiają się głosy na temat rewizji niezwykle liberalnych przepisów dotyczących usług seksualnych. Do zmiany prawa zapewne nie dojdzie.

Publikacja: 06.12.2023 03:00

Prostytucja w Niemczech kwitnie

Prostytucja w Niemczech kwitnie

Foto: Adobe stock

W najbliższy weekend na kongresie SPD dyskutowanych ma być kilka wniosków dotyczących usług seksualnych. Sprowadzają się do wprowadzenia tzw. modelu nordyckiego, a więc karania klientów bez delegalizacji samego zjawiska. Wzywa do tego niedawna rezolucja Parlamentu Europejskiego. Model ten skutecznie działa od wielu lat w Szwecji i wielu innych krajach.

W Niemczech jest od ponad dwóch dekad zgoła inaczej. W uchwalonej w czasach rządów SPD i Zielonych ustawie potraktowano prostytucję jak zawód nieróżniący się od innych, objęty ubezpieczeniami społecznymi, zasiłkami w czasie bezrobocia i świadczeniami emerytalnymi. W ogromnej mierze jest to fikcja, gdyż zaledwie niewielki odsetek osób zajmujących się prostytucją jest zarejestrowanych. Ustawa sprzed kilku lat mająca zapewnić im ochronę wprowadziła wprawdzie kary do pięciu lat więzienia dla klientów, którzy korzystali z usług świadomi tego, że mają do czynienia z osobami zmuszanymi do nierządu. To przepis martwy.

Czytaj więcej

Niemcy konkurują z Tajlandią jako cel turystyki seksualnej. Policja jest bezsilna

W rezultacie prostytucja w Niemczech kwitnie. Działa 2300 domów publicznych, bez większych przeszkód funkcjonuje prostytucja uliczna – swe usługi nawet za grosze oferuje wiele kobiet ze wschodniej części Europy, zwłaszcza z Bułgarii i Rumunii, oraz z Afryki, głównie Nigerii. Ocenia się, że w branży pracuje do 400 tys. kobiet, z których usług korzysta każdego dnia milion mężczyzn. Niemieckie media nie od dzisiaj nazywają Republikę Federalną „burdelem Europy”.

Nic nie wskazuje na to, aby cokolwiek miało się zmienić, przynajmniej do następnych wyborów do Bundestagu za dwa lata. Mówi o tym wyraźnie Lisa Paus, szefowa resortu ds. rodziny z Zielonych. Dopiero w tym czasie ma być gotowa ewaluacja ustawy o ochronie osób zajmujących się prostytucją, a w umowie koalicyjnej obecnego rządu nie przewidziano żadnych zmian obowiązujących regulacji.

Czytaj więcej

Niemcy. Nic już nie stoi na przeszkodzie marihuanie dla wszystkich

Jedyną frakcją w Bundestagu, która zobowiązała się już do gruntownych zmian prawa w odniesieniu do prostytucji, jest CDU/CSU. Konserwatywne ugrupowania z obozu chrześcijańskiej demokracji zawsze były przeciwne liberalizacji branży usług seksualnych, ale dopiero teraz przedstawiają konkretne propozycje, opowiadając się za wprowadzeniem tzw. modelu nordyckiego. SPD jest w tej sprawie podzielone. Skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD) twierdzi, że korzystanie z dobrowolnej prostytucji nie powinno być karane. Postkomuniści z Die Linke są zdania, że nie należy niczego zmieniać, lecz zwalczać jedynie zjawisko zmuszania do prostytucji. Trzy czwarte obywateli RFN, zarówno mężczyzn, jak i kobiet, pytanych o zdanie przez sondażownię Allensbach, nie ma zdania, czy obecne regulacje wymagają zaostrzenia. 15 proc. mężczyzn i 11 proc. kobiet jest zdania, że powinno zostać tak, jak jest.

W najbliższy weekend na kongresie SPD dyskutowanych ma być kilka wniosków dotyczących usług seksualnych. Sprowadzają się do wprowadzenia tzw. modelu nordyckiego, a więc karania klientów bez delegalizacji samego zjawiska. Wzywa do tego niedawna rezolucja Parlamentu Europejskiego. Model ten skutecznie działa od wielu lat w Szwecji i wielu innych krajach.

W Niemczech jest od ponad dwóch dekad zgoła inaczej. W uchwalonej w czasach rządów SPD i Zielonych ustawie potraktowano prostytucję jak zawód nieróżniący się od innych, objęty ubezpieczeniami społecznymi, zasiłkami w czasie bezrobocia i świadczeniami emerytalnymi. W ogromnej mierze jest to fikcja, gdyż zaledwie niewielki odsetek osób zajmujących się prostytucją jest zarejestrowanych. Ustawa sprzed kilku lat mająca zapewnić im ochronę wprowadziła wprawdzie kary do pięciu lat więzienia dla klientów, którzy korzystali z usług świadomi tego, że mają do czynienia z osobami zmuszanymi do nierządu. To przepis martwy.

Społeczeństwo
Przestępczość, bieda, narkotyki, brud. Brzydsza strona Brukseli
Podcast „Rzecz w tym”
Wybuchające pagery Hezbollahu. W co gra premier Izraela Beniamin Netanjahu?
Społeczeństwo
Władze Armenii informują o udaremnionej próbie zamachu stanu
Społeczeństwo
Kamala Harris miała wizerunek „Mamali”. W debacie pokazała, że potrafi brać udział w ostrych starciach
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Społeczeństwo
Wielka Brytania wprowadza opłatę za wjazd do kraju. Zapłacą też Polacy