Według najnowszych danych podanych przez GUS w lipcu inflacja w Polsce wyniosła 10,8 proc. rok do roku. Od lutego tego roku, gdy inflacja osiągnęła poziom 18,4 proc. rok do roku tempo wzrostu cen zaczęło spadać - nadal jednak inflacja utrzymuje się na poziomie znacznie wyższym od celu inflacyjnego, który wynosi 2,5 proc.
Dane GUS: Ceny żywności rosną szybciej niż ceny w ogóle
Z danych GUS wynika, że ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły - rok do roku - o 15,6 proc. Najmocniej w tej grupie drożał cukier, o 47,9 proc. Mocno rosły też ceny warzyw (o 23,5 proc.), jaj (22,2 proc.), kakao i czekolada w proszku (19,5 proc.), mięso wieprzowe (18,5 proc.), soki owocowe i warzywne (18 proc.), jogurt, śmietana, napoje i desery mleczne (18 proc.), kawa (17 proc.), makarony (16,7 proc.). Dwucyfrową wartość wzrostu cen osiągnęło też m.in. pieczywo (13,3 proc.) i ryż (13,9 proc.), ryby i owoce morza (16 proc.), wędliny (16,1 proc.), mleko (16,1 proc.), herbata (14,5 proc.), wody mineralne i źródlane (13,9 proc.). Tańsze niż przed rokiem było masło (o blisko 8 proc.), oleje i tłuszcze, a także mięso drobiowe (o ponad 2 proc.).
Czytaj więcej
W lipcu ceny towarów i usług były o 10,8 proc. wyższe niż rok wcześniej – podał w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny. Żywność zdrożała w tym czasie jeszcze mocniej, bo o 15,6 proc.
Niepokój ekonomistów budzi fakt, że przy wciąż wysokim poziomie inflacji prezes NBP, Adam Glapiński, sygnalizuje możliwość obniżenia stóp procentowych, co może być nowym impulsem inflacyjnym. Sam prezes NBP przekonuje, że inflacja do końca roku może spaść do poziomu 6 proc.
Spadek tempa wzrostu inflacji oznacza, że ceny nadal rosną rok do roku, ale w wolniejszym tempie. Spadek cen następuje wówczas, gdy mamy do czynienia z deflacją - czyli wówczas, gdy wartość inflacji jest ujemna. Taką sytuację mieliśmy w 2015 roku, gdy inflacja roczna wyniosła - 0,9 proc. co oznacza, że w skali całego roku ceny nieznacznie spadły rok do roku.