Do 403 wzrosła liczba ciał odnalezionych na terenie siedziby Międzynarodowego Kościoła Dobrej Nowiny w pobliżu miejscowości Malindi w Kenii. Zmarli to członkowie sekty, której przywódca namawiał wyznawców do prowadzenia głodówki prowadzącej do śmierci. Lider grupy zapewniał ich, że „spotkają Jezusa”. Służby spodziewają się, że bilans ofiar śmiertelnych jeszcze wzrośnie.
Założycielem Kościoła Dobrej Nowiny był samozwańczy pastor Paul Nthenge Mackenzie, były taksówkarz, który od 14 kwietnia pozostaje w areszcie. Stawiane mu zarzuty dotyczą między innymi masowego zabójstwa, ale obejmują również terroryzm. Przywódca grupy został zatrzymany po tym, jak policja otrzymała informację o masowych grobach, w których miały być ciała co najmniej 31 osób. Cytując lokalne media, powołujące się na źródła policyjne, agencja Reutera podała, że w areszcie Mackenzie odmówił przyjmowania posiłków i płynów.
Czytaj więcej
Do 47 wzrosła liczba ciał odnalezionych w masowych grobach w pobliżu miejscowości Malindi w Kenii. Śledczy podejrzewają, że zmarli to członkowie sekty, której przywódca namawiał wyznawców do prowadzenia głodówki prowadzącej do śmierci.
Masakra Shakahola. Znaleziono ciała 403 ofiar
Ofiarami ekstremalnego postu są przede wszystkim dorośli. Jak podaje agencja AFP, wiele dzieci, których ciała ekshumowano w okolicach wioski Shakahola, zostało uduszonych lub pobitych na śmierć. Od nazwy wioski, która była siedzibą ruchu, zdarzenie nazwano "masakrą Shakahola".
Minister spraw wewnętrznych Kenii Kithure Kindiki powiedział, że cały las o powierzchni 3,2 km2 został odgrodzony i uznany za miejsce przestępstwa. Polityk dodał, że sprawca lub sprawcy okrucieństwa, którego ofiarą padło "tak wiele niewinnych" osób, muszą ponieść najsurowszą karę. Polityk zapowiedział także, że każdy duchowny będzie zobowiązany do przestrzegania obowiązujących praw. - Masakra Shakahola to największa porażka naszego systemu bezpieczeństwa - powiedział 11 lipca przed komisją Senatu.