Tylko w Warszawie działa już 45 jadłodzielni. Można tam zostawić produkty żywnościowe kupione i przygotowane w nadmiarze, zanim się zepsują.
- Stale aktualizujemy warszawską mapę jadłodzielni, gdzie możemy zostawić nadmiarową żywność, wiedząc, że komuś posłuży – mówi dyrektorka i koordynatorka ds. przedsiębiorczości i dialogu społecznego w warszawskim ratuszu, Karolina Zdrodowska. – To też element solidarności społecznej, tak potrzebnej nie tylko od święta. Z każdego produktu zostawionego w jadłodzielni ktoś przecież realnie korzysta - podkreśla.
Warszawski ratusz przypomina, że do jadłodzielni powinno się przynosić produkty, które sami moglibyśmy zjeść. Mogą być po dacie „najlepiej spożyć przed”, ale powinny mieścić się w terminie „najlepiej spożyć do”. „Pakujemy wszystko szczelnie, w czyste opakowania, produkty suche mogą być napoczęte, ale powinny być szczelnie zamknięte, do domowych wyrobów dodajmy skład i datę przygotowania” – wylicza stołeczny urząd miasta.
W jadłodzielniach nie wolno zostawiać nadgniłych rzeczy, surowego mięsa, dań z surowymi jajami czy niepasteryzowanym mlekiem.
Czytaj więcej
Ponad połowa Polaków czeka z zakupami niemal do ostatniej chwili, a tylko 7 proc. nie zwraca uwagi, co ile kosztuje. Ceny zmieniają zwyczaje konsumentów.