Przed tygodniem opiekunowie osób z niepełnosprawnościami oraz ich podopieczni ponownie zjawili się w Sejmie i "odwiesili" protest, przerwany w 2018 roku. Przygotowali projekt ustawy i żądają, aby Sejm zajął się nim już na najbliższym posiedzeniu.
Projekt ustawy przewiduje podniesienie renty socjalnej do poziomu minimalnego wynagrodzenia. Obecnie renta socjalna wynosi 1588,44 zł, a minimalne wynagrodzenie - 3 490 zł.
W protest zaangażowana jest posłanka KO Iwona Hartwich, matka niepełnosprawnego Jakuba Hartwicha. Hartwich organizowała protesty również w 2014 i 2018 roku.
W 2018 roku niepełnosprawni spędzili w Sejmie 40 dni, domagając się wprowadzenia dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w wysokości 500 złotych miesięcznie. Drugim postulatem było zrównanie kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz ze stopniowym podwyższaniem tej kwoty do równowartości minimum socjalnego obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną. W wyniku protestu przyjęto dwie ustawy - pierwsza podnosiła rentę socjalną z 865,03 zł do 1029,80 zł; druga zakładała wprowadzenie szczególnych uprawnień w dostępie do świadczeń opieki medycznej, usług farmaceutycznych i wyrobów medycznych dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Mimo że protestujący nie uznali, że to spełnia ich postulaty, protest zawiesili.