Zbrojne starcia na ziemiach okupowanych, wielotysięczne antyrządowe demonstracje w miastach izraelskich oraz pogłębiające się problemy gospodarcze – tak wygląda skala problemów nowego rządu Beniamina Netanjahu.
Ziemie okupowane Zachodniego Brzegu stają się terenem otwartych walk pomiędzy terrorystami palestyńskimi a siłami bezpieczeństwa państwa żydowskiego. W niedzielę doszło do kulminacji przemocy w chwili, gdy kilkuset uzbrojonych w noże i broń palną osadników żydowskich na północy Zachodniego Brzegu ruszyło do ataku na kilka palestyńskich wiosek. Spalili w nich kilkadziesiąt domów oraz dziesiątki samochodów.
Czytaj więcej
W dwa miesiące po objęciu władzy przez najbardziej prawicowy rząd państwa żydowskiego w historii kraj znajduje się na granicy kryzysu konstytucyjnego.
Była to zemsta za zamordowanie tego samego dnia przez nieznanego palestyńskiego strzelca dwóch żydowskich osadników. Byli braćmi w wieku 20 i 22 lat, którzy podróżowali samochodem przez miejscowość Huwara na południe od Nablusu. Należali do ortodoksyjnej gminy żydowskiej z osiedla Har Bracha położonego na wzgórzach w pobliżu tego miasta. Na wieść o zbrodni żydowscy osadnicy zorganizowali ekspedycję karną, atakując pobliskie wioski palestyńskie. Ich akcja trwała co najmniej pięć godzin. Zginął jeden Palestyńczyk, a niemal stu zostało rannych.
Zaskoczona skalą napaści izraelska armia (obecna stale w tym regionie), nie była w stanie zareagować. W poniedziałek rozpoczęły się aresztowania osadników odpowiedzialnych za organizację akcji. Staną przed sądem. W takiej sytuacji udało się zaś umknąć zabójcy obu braci.