Kobieta została zatrzymana za "prezentowanie na stacji metra Teatralnaja plakatów antywojennych".
41-latka dopuściła się w ten sposób - jak pisze Interfax - "czynu mającego na celu dyskredytowanie rosyjskich Sił Zbrojnych przeprowadzających operację specjalną" - podaje rosyjskie MSW. Władze Rosji mianem "operacji specjalnej" określają wojnę, którą od 24 lutego prowadzą na Ukrainie.
Czytaj więcej
Możliwe, że prezydent Rosji Władimir Putin będzie skłonny użyć broni jądrowej przeciwko Ukrainie w obliczu jej zdecydowanego oporu przeciwko rosyjskiej inwazji - uważa ambasador Ukrainy w Japonii Serhij Korsuński.
W związku z tym kobieta usłyszała zarzuty na podstawie przepisu zakazującego "publicznych działań mających dyskredytować użycie sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej w celu ochrony interesów Federacji Rosyjskiej i jej obywateli, a także utrzymanie międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa".